nie przegap
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Zatorski: o zmęczenie się nie boimy
- Updated: 13 lipca, 2024
Libero, Paweł Zatorski jest szczęśliwcem, który jako jedyny na tej pozycji pojedzie na IO w Paryżu. Pierwszy mecz Memoriału Wagnera podsumował właśnie on.
Mecz z Egiptem na otwarcie Memoriału to taki lekki rozruch?
- Cały czas musimy pracować. Tak naprawdę, czy wygramy, czy przegrywamy, zawsze pracujemy nad tym, żeby ulepszać wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła i na tym nam zależy.
Przed Wami kolejni bardziej wymagający rywale — Niemcy i Słoweńcy. Na Memoriale gracie przez trzy kolejne dni, inaczej niż będzie to w Paryżu. Można powiedzieć, że fizycznie będzie to wyzwanie? Wiemy, że jeszcze jesteście w ciężkim treningu.
- Tak, ale mamy dość szeroki skład tutaj, którym na pewno trener będzie dysponował. Myślę, że każdy „powącha” trochę boiska. Już widać było już dzisiaj na boisku, że było sporo rotacji, dlatego o zmęczenie się nie boimy. Jesteśmy na takim etapie, że jest nam to potrzebne.
Zagraliście ten pierwszy mecz rozluźnieni, można tak powiedzieć?
- Staraliśmy się skupiać na tym żeby grać, jak najlepiej potrafimy. Oczywiście graliśmy z drugim składem Egiptu. Trener nam to wypomniał w trakcie meczu dosyć dosadnie, że w Paryżu każdy punkt w takim meczu może się liczyć, każdy mały punkt w ostatecznym rozrachunku grupowym. Także musimy się pilnować.