- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Zagrali dla kontuzjowanego kolegi. ZAKSA mistrzem Polski!
- Updated: 14 maja, 2022
Pokonując Jastrzębski Węgiel 3:0 siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zakończyli rywalizację finałową. Tytuł mistrza Polski wraca do Kędzierzyna-Koźla.
Mecz w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Krzysztof Rejno, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith, Erik Shoji (libero).
Rywalizację rozpoczęła wymiana sił w ataku i gra na styku (3:3), niestety wykorzystane szanse w kontratakach jastrzębian i błędy własne naszego zespołu dały trzypunktową zaliczkę miejscowym (7:4). Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Aleksander Śliwka, w zagraniach z drugiej linii szans nie marnował Kamil Semeniuk i przystąpiliśmy do niwelowania dystansu (9:7). Cierpliwa gra kędzierzynian przyniosła oczekiwane rezultaty (10:10). Po raz kolejny miejscowi przekonali się o sile zagrywki naszego zespołu, seria zagrywek Davida Smitha i czujna gra Krzysztofa Rejno i Łukasza Kaczmarka na siatce przyniosła oczekiwane rezultaty (10:12). Regularność w polu serwisowym i czujna gra kędzierzynian w obronie pozwoliły zwiększyć tę przewagę (11:14). Jastrzębianie odpowiedzieli nie mniej celnymi ciosami, niwelując nieco dystans (16:18). Kolejne akcje na korzyść naszego zespołu rozstrzyga Aleksander Śliwka i Kamil Semeniuk, przy kolejnych skutecznych kontratakach kędzierzynianie prowadzili w końcówce 21:18. Reagując na sytuację trener miejscowy sięgnął po czas, przerwa i pojawienie się Rafała Szymury w polu serwisowym doprowadziło do nerwowości (20:21). W kluczowej fazie seta jastrzębianie doprowadzili do wyrównania (23:23), na tym jednak poprzestali, znakomicie z potrójnym blokiem rywali radził sobie Łukasz Kaczmarek, seta zakończył atak Fornala w siatkę (23:25).
Idąc za ciosem kędzierzynianie znakomicie rozpoczęli kolejny fragment spotkania, już pierwsze ustawienie z Olkiem Śliwką w polu serwisowym pozwoliło nam wyjść na prowadzenie. Gra dość szybko się wyrównała, jednak tym razem nie pozwoliliśmy uciec rywalom jak miało to miejsce w partii premierowej. Na celne zagrania rywali odpowiadał Krzysztof Rejno, o sile kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze Hadrava i prowadziliśmy 5:4. Podopieczni Gheorghe Cretu systematycznie zwiększali dystans, kluczowe okazało się ustawienie z Marcinem Januszem w polu serwisowym. Przy kolejnych celnych zagrywkach naszego rozgrywającego szanse w kontratakach wykorzystywali Aleksander Śliwka czy David Smith i to ZAKSA prowadziła 10:6. Przerwa na żądanie trenera miejscowych nie wybiła z rytmu naszego rozgrywającego, czujnością w bloku wykazał się Łukasz Kaczmarek i seria trwała (6:12). Kędzierzynianie kontynuowali swoją dobrą grę, regularnie na środku siatki punktował David Smith, na skuteczności wyraźnie stracił atakujący jastrzębian. O kolejnym punktowym bloku na Hadravie trener rywali zdecydował się na zmianę, desygnując do gry Boyer (9:16). Kolejne zagrywki Kamila Semeniuka i błędy naszych rywali przybliżały kędzierzynian do celu. W końcówce seta prowadziliśmy już 19:10. Sytuacje jastrzębian próbował ratować Clevenot, Francuz zanotował nawet asa serwisowego, chwilę później tym samym odpowiedział Marcin Janusz (14:22). Na tak grającą ZAKSĘ gospodarze nie byli w stanie znaleźć sposobu, punktowe ataki Olka Śliwki i potrójny blok naszego zespołu dały kędzierzynianom pierwszą piłkę setową przy stanie 16:24. Jastrzębianie nie bronili się zbyt długo i wygrywając 25:17 objęliśmy prowadzenie w meczu 2:0.
Po znakomitym początku kędzierzynian w trzecim secie i prowadzeniu 3:1 zagrywki Szymury pomogły jastrzębianom zniwelować dystans. Tym samym podobnie jak we wcześniejszym secie byliśmy świadkami gry punkt za punkt (6:6). Zryw jastrzębian postawił nas przez chwilę w trudnej sytuacji, czujna gr na siatce Kamila Semeniuka pomogła doprowadzić do wyrównania (9:9). W tej części spotkania nie brakowało, długich, zaciętych wymian, na celne ataki Olka Śliwki odpowiadał Rafał Szymura. Żadna z ekip nie była w stanie utrzymać też wypracowanego prowadzenia (13:13). Nawet nerwowa sytuacja przy wideoweryfikacji nie zdeprymowała siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, na siatce znakomicie radził sobie Aleksander Śliwka, nie do zatrzymania na środku siatki był David Smith i to ZAKSA była o krok dalej, prowadząc 16:15. Miejscowi nie byli w stanie znaleźć sposobu na Kamila Semeniuka, pochodzący z Kędzierzyna-Koźla przyjmujący regularnie obijał potrójny blok przeciwnika. W kluczowej fazie seta punktowym serwisem popisał się jeszcze Łukasz Kaczmarek, swoje noty w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła poprawił również Krzysztof Rejno. Na tak rozpędzonych kędzierzynian rywale nie byli w stanie znaleźć sposobu. Wygrywając 3:0 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła tytuł mistrza Polski.
MVP: Kamil Semeniuk
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(23:25, 17:25, 21:25)
Stan rywalizacji: 3-1 dla ZAKSY
złoty medal MP: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Składy zespołów:
Jastrzębski: Hadrava (5 pkt.), Toniutti, Wiśniewski (4), Gladyr (2), Clevenot (10, Fornal (3), Popiwczak (libero) oraz Boyer (5), Tervaportti, Szymura (15) i Macyra
ZAKSA: Kaczmarek (5), Rejno (4), Janusz (3), Śliwka (15), Semeniuk (19), Smith, Shoji (libero) oraz Żaliński