- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
Wojtaszek: Jestem pełen optymizmu
- Updated: 17 grudnia, 2018
– Nasze cele i ambicje są bardzo duże. Chcemy z meczu na mecz grać coraz lepiej, zapewniać kibicom dobre widowiska i wygrywać – powiedział po zwycięstwie w Jastrzębiu (3:2) libero ONICO Warszawa, Damian Wojtaszek.
– Ten mecz miał dwa oblicza. Pierwsze dwa sety były w naszym wykonaniu perfekcyjne, graliśmy naprawdę super siatkówkę. Jastrzębski, czyli drużyna, która walczy o mistrzostwo Polski, nie miał z nami najmniejszych szans. Później urazu doznał Bartek Kurek, co pokrzyżowało nam plany na kolejny etap meczu. Potrafiliśmy się jednak odbudować i pokazaliśmy, że wszyscy zawodnicy będący w kadrze są w stanie pomóc drużynie. Najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie – na trudnym terenie, przy wypełnionej i dopingującej rywali hali. Takie zwycięstwa dodatkowo mobilizują. Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, będziemy walczyć o Puchar Polski, a teraz skupiamy się na ostatnim ligowym meczu w tym roku, z Chemikiem Bydgoszcz.
– Gdy lider drużyny doznaje kontuzji, to ta myśl zawsze zostaje w głowie, ale nie był to na pewno główny powód tego, że nasza gra „siadła”. Zaczęliśmy po prostu gorzej przyjmować, nie potrafiliśmy powstrzymać coraz lepiej spisujących się przeciwników i dlatego dwa kolejne sety były dużo słabsze.
– Nasze cele i ambicje są bardzo duże. Chcemy z meczu na mecz grać coraz lepiej, zapewniać kibicom dobre widowiska i wygrywać. Stać nas na to, mamy bardzo dobrych zawodników. Jeśli wygramy w Bydgoszczy, to można śmiało powiedzieć, że ta runda była dobra w naszym wykonaniu. Przed kolejną jestem pełen optymizmu.
inf. prasowa ONICO Warszawa
fot. PlusLiga