- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
PL: Wicemistrz Polski kontynuuje swoją zwycięską serię.
- Updated: 10 grudnia, 2021
W meczu otwierającym 11. kolejkę PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Indykpol AZS Olsztyn 3:0. Akademicy rozegrali pierwszy mecz po zmianie szkoleniowca.
Mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn Zaksa Kędzierzynrozpoczela składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Krzysztofem Rejno i Norbertem Huberem na środku, duetem przyjmujących Kamil Semeniuk/ Aleksander Śliwka oraz libero – Erikiem Shoi.
Rywalizację celnym atakiem otworzył Łukasz Kaczmarek, kolejne kontrataki kończone przez naszego atakującego i punktowy serwis były gwarancją mocnego startu w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (5:1). Niestety tę serię przerwał Butryn, po chwili dzięki regularności swojego atakującego goście odzyskali kontakt punktowy (5:4). Tak przystąpiliśmy do wymiany sił w ataku, kolejne zagrania po prostej kończył Aleksander Śliwka, w atakach z drugiej linii skutecznością imponował Kamil Semeniuk, naszym zawodnikom odpowiadali Butryn z Andringą (10:11). Ponownie ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym pozwoliło nam odzyskać kontrolę nad przebiegiem rywalizacji, i tak po ataku Krzysztofa Rejno z przechodzącej piłki prowadziliśmy 13:11. Niestety tej zaliczki nie utrzymaliśmy zbyt długo i po chwili Gheorghe Cretu musiał interweniować (13:14). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, nasz zespół kolejno odzyskiwał i tracił jednopunktową zaliczkę. Niezawodny był jednak Łukasz Kaczmarek, piłki posyłane przez Marcina Janusza do naszego atakującego były gwarantem zdobyczy punktowych. W końcówce seta nie ustrzegliśmy się problemów z przyjęciem i olsztynianie niebezpiecznie oddalili się, ponownie zmuszając naszego trenera do interwencji (16:19). Nasz zespół z trudnej sytuacji serią znakomitych zagrywek wyprowadził Norbert Huber (21:21). Czujnością na siatce popisał się jeszcze Kamil Semeniuk, swoje noty w ataku poprawił Łukasz Kaczmarek i prowadziliśmy 23:21. Tę zaliczkę utrzymaliśmy do końca, seta atakiem z lewego skrzydła zakończył Kamil Semeniuk (25:23).
Po wyrównanym początku drugiego seta (3:3), błędy własne przyjezdnych i konsekwencja naszych zawodników na siatce miały jednak odzwierciedlenie na tablicy wyników (9:5). W dłuższych wymianach mogliśmy liczyć na skuteczność Aleksandra Śliwki, na środku siatki równie pewnie kolejne akcje kończył Norbert Huber i przewaga kędzierzynian systematycznie się zwiększała (8:5). Podobnie jak w odsłonie premierowej swój zespół do walki poderwał jeszcze Karol Butryn, a po kolejnym ataku DeFalco gra się niemal wyrównała (10:9). Na odpowiedź lidera PlusLigi nie musieliśmy długo czekać, kiedy w polu serwisowym pojawił się Łukasz Kaczmarek siatkarze AS-u mieli wyraźne problemy z przyjęciem zagrywek naszego atakującego. Kolejne dłuższe wymiany kończone przez siatkarzy ZAKSY pozwoliły odbudować pięciopunktowy dystans (16:11). Niestety nie ustrzegliśmy się błędów własnych, co ponownie dało nadzieję przyjezdnym (18:17). Potknięcia Firleja i as serwisowy Olka Śliwki przyniosły oczekiwane rezultaty (21:17). Tej zaliczki nasz zespół nie wypuścił z rąk, seta atakiem ze środka zakończył Krzysztof Rejno (25:20).
Pierwsze akcje trzeciego seta to pewny start w wykonaniu podopiecznych Gheorghe Cretu, w kontrach szans nie marnował Krzysztof Rejno (3:1), o czujności kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze Andringa i prowadzenie systematycznie wzrastało (6:3). Zagrania Butryna czy De Falco dawały jeszcze nadzieję gościom jednak konsekwencja na siatce i cierpliwa gra naszego zespołu sprzyjały utrzymywaniu prowadzenia (10:7). W tej odsłonie akademicy nie zdołali już odzyskać kontaktu punktowego kolejne zagrania z drugiej linii Kamila Semeniuka czy regularność Krzysztofa Rejno na środku siatki powalały zwiększyć dystans (14:9). Na tak grającą ZAKSĘ olsztynianie nie byli w stanie znaleźć sposobu, kędzierzynianie do celnych ataków dodali kolejne punktowe bloki. Tym razem serię punktową zanotowaliśmy przy zagrywkach Krzysztofa Rejno i przy stanie 19:11 trener przyjezdnych postanowił interweniować. Nie zdołało to odwrócić losów seta, pewni swego kędzierzynianie spokojnie zmierzali do końca partii i spotkania. Kolejne ataki Aleksandra Śliwki przybliżały nas do celu (21:13), seta zakończył Kamil Semeniuk (25:16).
MVP: Marcin Janusz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:23, 25:20, 25:16)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (10), Rejno (8), Janusz (2), Śliwka (14), Semeniuk (15), Huber (9), Shoji (libero) oraz Kluth
AZS: Firlej, Andringa (4), DeFalco(11), Averill (1), Poręba (9), Butryn (13), Gruszczyński (libero) oraz Król i Jakubiszak
źródła zaksa.pl/ZAKSATV.