- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
VNL: Wygrana z Niemcami na wagę Final Six
- Updated: 29 czerwca, 2019
Biało-czerwoni cały czas walczą o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów 2019, a do końca fazy interkontynentalnej zostały już tylko jeden mecz… Polacy w Lipsku pokonali wczoraj Japonię, zaś w drugim dniu turnieju zmierzyli się z gospodarzami – Niemcami. Niemcy w tegorocznej edycji Ligi Narodów nie błyszczą formą, ale również nie grają najmocniejszym zestawieniem. Czy w meczu z mistrzami świata i przed własną publiką zaskoczyli poziomem sportowym?
Polacy od początku pokazali się dobrze w ataku. Kończył piłki Filipiak, Fornal pokazał rywalom swoje techniczne i sprytne kiwki, a w rezultacie nasi rodacy utrzymywali prowadzenie na poziomie kilku oczek. Mimo, że momentami brakowało skuteczności, popełniliśmy zdecydowanie mniej błędów niż Niemcy. Trener Giani zmienił w trakcie gry rozgrywającego, na doświadczonego Kampe, jednak nie wpłynęło to na wynik. Dobre zawody rozgrywał Łukasik, który grał na wysokim procencie ataku, a w przyjęciu robił swoje. Radził sobie z presją debiutanta Filipiak, który w trybie „szybkim” został powołany na mecze w Lipsku, a dodatkowo wyszedł w szóstce.
Drugi set rozpoczął się lepiej dla gospodarzy. Powoli odrobiliśmy straty za sprawą bloku oraz ataków Filipiaka blok-aut – 8:8. Niestety w drugiej części seta, ponownie miejscowi wzięli sprawy w swoje ręce, punktując nas w każdym elemencie, również zagrywką – 20:15. Podwójna zmiana (Komenda i Kaczmarek) wpłynęła na zniwelowanie strat do dwóch oczek, ale po drugiej stronie na skrzydle pokazywał klasę Fromm – 21:19. W tej partii Polacy nie „uratowali” wyniku, kończąc seta błędem zagrywki, co dało remis 1:1 w meczu.
Efektowne bloki w wykonaniu obydwu drużyn oglądaliśmy na początku trzeciego seta. W szeregach biało-czerwonych pozostał na placu gry Kaczmarek w ataku i to on doprowadził asem serwisowym na przerwę techniczną – 6:8. Polacy z akcji na akcję coraz skuteczniej grali w ataku, do tego skutecznie odrzucili rywali od siatki serwisem, a to wszystko dało wysokie prowadzenie ekipie Heynena – 13:23. Po chwili prowadziliśmy 2:1 w meczu.
Kolejna partia była pechowa dla Fornala, który już w pierwszej akcji podkręcił staw skokowy i musiał opuścić boisko. Gra była zacięta w tej odsłonie spotkania, a wynik oscylował wokół remisu, chociaż nieznacznie inicjatywę gry po swojej stronie mieli gospodarze – 14:13. Druga przerwa techniczna, to przewaga Polaków, jednak Niemcy walczyli do końca, a wynik cały czas był na styku – 14:16, 19:20. Emocji i nerwów nie brakowało w końcówce seta, gdzie w najlepsze trwała wymiana ciosów – 23:23. Kontratak Śliwki dał nam piłkę meczową, a Kłos kontrą przez środek dokończył dzieła. Polacy wygrywając z Niemcami, najprawdopodobniej zapewnili sobie awans do Final Six. Pewni będziemy tego awansu po meczach Włochów i Francuzów, które odbędą się w godzinach nocnych czasu polskiego.
Niemcy – Polska 1:3 (19:25, 25:21, 14:25, 23:25)
Niemcy: Fromm, Reichert, Brehme, Hirsch, Baxpohler, Zimmermann, Zenger (L) oraz Sossenheimer, Kampa, Weber, Bohme, Schott
Polska: Janusz, Filipiak, Fornal, Łukasik, Huber, Kłos, Wojtaszek (L) oraz Komanda, Kaczmarek, Śliwka, Bołądź
Inf. własna/fot.FIVB