VNL: Trzy sety z Bułgarią. Zdany sprawdzian debiutantów

Polacy po porażce z młodą drużyną Włoch oraz dniu przerwy, wznowiła rozgrywki Siatkarskiej Ligi Narodów meczem z reprezentacją Bułgarii. Faworytami tego meczu byli biało-czerwoni, jednak spodziewać się należało mocnego oporu ze strony rywali, którzy co prawda mieli na koncie dwie porażki, ale wyraźnie chcieli przełamać niemoc, a woli walki im nie brakowało…

Trener Grbić do gry przeciwko Bułgarii wystawił kolejnych debiutantów. W szóstce rozpoczął Lipiński, Kozub oraz Kamil Szymura. Początkowa faza seta grana była z przewagą rywali, jednak zagrywka Lipińskiego doprowadziła do remisu 6:6. Przerwa techniczna odbyła się po ataku Poręby przez środek i prowadzeniu Polaków – 10:12. Karyagin wyrzucając atak bez bloku w aut, zmusił swojego trenera do wzięcia czasu – 13:16. Bułgarzy psuli sporo zagrywek, a dodatkowo nie przyjęli serwisu Kwolka. Nasi rodacy mieli piłkę setową w górze po technicznym ataku Kwolka, zaś kropkę nad „i” postawił autowy kontratak Asparuhova – 19:25.

Biało-czerwoni na fali rozpoczęli drugiego seta – 2:7. Dobre zawody w ataku rozgrywał Muzaj, punktował również polski blok. Nasi rodacy pewnie kończyli akcje, a dobra gra formacji blok-obrona, owocowała w kontrataki – 3:11. Efektowne obrony Szymury, techniczny plas Muzaja i tablica wskazywała już stan 5:13. Trener rywali dokonał sporo zmian, co z czasem pozwoliło Bułgarom na poprawienie wyniku i zniwelowanie strat, za sprawą obron i wykorzystanych kontrataków. Na boisku pojawił się również Urbanowicz na środku siatki, odnotowując tym samym swój debiut w biało-czerwonych barwach. Ostatni punkt partii padł po błędzie ataku Nikolova, więc Polacy prowadzili już 2:0 w meczu.

Dobra gra środkiem Bułgarów, dokładnie Koleva rozpoczęła trzeciego seta, a po bloku na Porębie był stan 5:2. Atakiem Muzaj nieco poprawił wynik, a przerwa techniczna odbyła się przy stanie 12:10. Do upragnionego remisu doprowadziła sprytna kiwka Kozuba w 8 metr boiska, a zagrywka Urbanowicza odwróciła wynik – 13:14. As serwisowy Kwolka powiększył przewagę Polaków – 15:18. To jeszcze nie koniec emocji, bowiem biało-czerwoni „utknęli” w jednym ustawieniu, co poderwało rywali do stanowczej gry – 18:19. Nasi rodacy mieli piłkę meczową w górze po zepsutej zagrywce Ivanova. Seta i cały mecz zwycięstwem podopiecznych Nikoli Grbicia zakończył Lipiński atakiem po skosie.

Bułgaria – Polska 0:3 (19:25, 19:25, 23:25)

Bułgaria: Karyagin, Chavdarov, Kolev, Dimitrov, Asparuhov, Ivanov S., Ivanov M. (L) oraz Nikolov, Saganov, Parapunov, Atanasov, Drozdanov
Polska: Lipiński, Muzaj, Kozub, Kłos, Kwolek, Poręba, Szymura K. (L) oraz Urbanowicz, Fornal, Szymura R.