- LM: PGE Projekt Warszawa wygrywa
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
VNL: Trudny ale wygrany mecz z Iranem
- Updated: 8 czerwca, 2023
Po zwycięstwie z Francją, przyszedł czas na mecz z Iranem. Mecze z Persami nigdy nie należą do łatwych. Mimo to, faworytami byli podopieczni trenera Grbicia.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Różnicę zrobiła zagrywka najpierw w wykonaniu Szymańskiego, a później Urbanowicza którzy zaderwowali asy – 10:8. Biało – czerwoni utrzymywali przez większość partii prowadzenie, jednak Iran ciągle naciskał atakiem. Błąd ataku Polaków dał remis 20:20. Niestety niedokładne rozegranie i brak możliwości ataku Urbanowicza skutkował piłką setową dla rywali – 22:24. Amin potężnym atakiem dał prowadzenie Iranowi.
W drugim secie prowadzenie mieli Irańczycy, praktycznie od początku partii. Sowodowane to było głównie niekończonymi atakami przez Polaków – 7:9. Niestety w tym secie Polacy nie zdołali doprowadzić do remisu, jednak cały czas gra była „na styku”. W końcówce autowy Semeniuka dał piłkę setową rywalą. Podobnie jak w 1 secie, atak ze skrzydła dał zwycięstwo Iranowi.
Trzeci set rozpoczął się od gry środkiem i blokiem Polaków. Po chwili przytrafił się krótki przestój ale sygnał do „ucieczki” dał Dulski – ustawiając blok, punktując atakiem, a jego as skutkował stanem 4:10. W tym secie dobrze funkcjonował atak z pipe’a w wykonaniu Szalpuka, do tego Łomacz kiedy tylko mógł dawał piłki środkowym, co przynosiło efekt – 19:21. Ostatecznie Szalpuk że skrzydła zakończył seta i przedłużył spotkanie.
W czwartym secie biało-czerwoni poszli za ciosem i od początku, bardzo dobrze grając w ataku, odskoczyli rywalom na pewne prowadzenie, które utrzymywali – 13:21. Irańczycy grając pod presją popełniali również błędy. Polacy pewnie doprowadzili do piątej partii.
Tie-break był popisem gry biało-czerwonych – 7:3. To jednak nie koniec emocji. Polacy zaczęli mieć problemy z kończeniem własnej akcji, a Iran szybko doprowadził do kontaktu punktowego – 9:8. Przechodzącą piłkę na kontrze wykorzystał Irańczyk i był remis 10:10. Nerwów nie brakowało, a pierwsza piłka meczowa należała do Polaków. Poriya atakiem w aut zakończył mecz, w którym górą byli biało – czerwoni.
Polska – Iran 3:2 (23:25, 23:25, 25:21, 25:15, 15:13)
Iran: Molhammad, Poriya, Amin, Javad, Manavi J., Seyed, Hazrat (libero)
Polska: Bieniek, Semeniuk, Łomacz, Butryn, Szymański, Urbanowicz, Szymura (libero) oraz Firlej, Dulski, Kłos
Fot. FIVB