VNL: Srebro dla Polski! Brazylia nie pozostawiła złudzeń

Długi turniej VNL, specyficzne warunki, ponieważ wszyscy zamknięci w jednym miejscu, w „bańce”, wyczerpująca faza grupowa, bo aż 15 meczów, ale to był już ten ostatni – wielki finał. Polacy ponownie o złoto walczyli z Brazylią, jak to miało już kilkukrotnie miejsce na dużych imprezach…

Początek spotkania już pokazał, że obie ekipy były bardzo skoncentrowane i walczyły o każdą piłkę. Mocne ataki, potężne zagrywki, efektowne obrony. Po autowym ataku Lucasa odbyła się przerwa techniczna – 6:8. Pięknym blokiem popisał się Kurek, po kłopotach z przyjęciem Leon kończy sytuacyjny atak, ale odpowiada również Leal mocnym ciosem po skosie – 12:13. Druga przerwa techniczna odbyła się po ataku Kurka, który dobrze wprowadził się w mecz – 14:16. Przedłużona akcja dała punkt rywalom, po kontrze Wallace i tablica pokazała remis 16:16. Leal kontrą dał przewagę Brazylii, kłopot ze skończeniem ataku miał Leon – 19:18. Kolejna przedłużona akcja należała do Polaków, a zakończył ją Kubiak, do tego Leon dorzucił asa, po czym Wallace zaliczył „czapę”. Polacy uzyskali ważną przewagę w końcówce – 20:23. Ostatni punkt w secie padł po ataku Kurka, objęliśmy prowadzenie w finałowym meczu.

Kolejny set również grany był na wysokim poziomie. Tym razem na przerwie technicznej prowadzili rywale, a w naszej ekipie blokowany był Kubiak, nadal nie kończył ataków Leon, a to dało w konsekwencji stan 8:5. Kontra Kubiaka, blok Bieńka i straty odrobione – 9:9. Ponownie Brazylia uzyskała prowadzenie, które na przerwie technicznej, po asie Souzy wynosiło cztery oczka. Przy dobrej zagrywce Drzyzgi, biało-czerwoni grali dobrze w obronie, wykorzystując później kontry, co w rezultacie skutkował remisem po 18. Brazylia korzystała z możliwości wyprowadzenia kontrataków, które kończył Wallace, mając przewagę w końcówce – 21:19. Leal atakiem dał piłkę setową Canarinhos, a seta skończył Leon zagrywką w siatkę. W meczu był remis 1:1.

W kolejnym secie jako pierwsi zaliczkę punktową osiągnęli kanarkowi, po asie serwisowym Bruna. W szeregach Polaków widoczny był kłopot Leona w ataku. Lucarelli sprowadził drużyny na przerwę techniczną – 8:6. Przy stanie 10:7 za Leona wszedł Semeniuk, bowiem luka w ataku na skrzydle była zbyt widoczna. Polacy walczyli, jednak na siatce przewagę mieli rywale, przez co różnica punktowa się utrzymywała. Leal atakiem z pipe’a doprowadził do drugiej przerwy technicznej – 16:12. W tym secie niestety Polacy nie mieli argumentów na zatrzymanie dobrze grającej Brazylii, a dodatkowo popełnialiśmy błędy własne. Także po chwili było 2:1 w meczu.

Kolejny set był jakby kontynuacją partii trzeciej. Słabe przyjęcie biało-czerwonych, niska skuteczność na siatce, nie punktowaliśmy blokiem, a wynik był korzystny dla Brazylii. Rywale co prawda również dopuszczali się błędów, jednak w ataku skuteczni byli trzej skrzydłowi- Wallace, Leal, Lucarelli. Na drugiej przerwie technicznej był stan 16:12. Canarinhos grali kompletnie -dobre przyjęcie, dobre wybloki, obrona, skuteczne ataki, obnażając przy tym wszystkie kłopoty Polaków. Brazylia zasłużenie wygrała Siatkarską Ligę Narodów, pokazując siatkówkę na dobrym poziomie. Polacy wrócą z włoskiego Rimini ze srebrnymi medalami, co na etapie przygotowań do IO, jest wielkim sukcesem.

BRAZYLIA – POLSKA 3:1 (22:25, 25:23, 25:16, 25:14)

Brazylia: Bruno, Wallace, Leal, Souza, Lucas, Lucarelli, Thales (L) oraz Alan, Douglas, Isac
Polska: Nowakowski, Kurek, Leon, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Zatorski (L) oraz Kaczmarek, Semeniuk, Śliwka

Fot. FIVB