- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
VNL: Słaby mecz Polaków
- Updated: 11 czerwca, 2021
Polacy na zakończenie 3 rundy meczów grupowych, zmierzyli się z Brazylią. Mecze tych drużyn zawsze są zacięte i wywołują wiele emocji, bo przecież to „wielka Brazylia”. Poza tym nie może być inaczej, gdy na boisku spotyka się mistrz świata z wicemistrzem. Faworytem jednak byli biało-czerwoni.
Spotkanie od początku było zacięte, a obie ekipy wyszły mocnymi składami. Do stanu 10:10 walka trwała punkt za punkt, jednak as Leala i blok na Kaczmarku dały zaliczkę rywalom – 10:13. Polacy zacięli się nieco w ataku, przez co trener Heynen wprowadził podwójną zmianę. Niestety w drugiej połowie partii, Polacy mieli kłopoty ze skutecznością własnej akcji, zaś Brazylia wzmocniła serwis, a na siatce swoje robi Lucarelli – 13:19. W tym secie biało-czerwoni dostali lanie od kanarkowych, którzy kończyli wszystko, a my nie kończyliśmy nic – nie mogli się przebić przez blok polscy skrzydłowi, Brazylia dobrze grała też w obronie i wykorzystywała kontry.
Drugiego seta rozpoczął Kubiak kontratakiem. Semeniuk zaczął kończyć swoje ataki ze skrzydła, jednak sytuacja ta trwała nie długo – 12:13. Mimo kłopotów, Polacy utrzymywali wynik w ryzach, a w końcówce Drzyzga asem dał drużynie prowadzenie. Cały czas był kłopot ze skończeniem ataku, przez co piłkę setową mieli rywale. Bardzo dobre zawody rozgrywał Wallace. Ostatecznie set kończyła gra na przewagi, która zakończyła się na korzyść Canarinhos po błędzie przełożenia rąk nad siatką Leona. Przegrywaliśmy już 0:2.
Kolejny set i kontynuacja gry – słaba skuteczność Polski w ataku, rewelacyjny Wallace, dużo obron Brazylii. W szeregach naszych rodaków, na wysokości zadania stawał praktycznie tylko Semeniuk. Wynik jednak był cały czas otwarty – 12:13. Na drugiej przerwie technicznej Brazylia prowadziła 16:14, po złym przyjęciu, a w konsekwencji błędzie Drzyzgi. W tym secie ponownie biało-czerwoni stracili już wiarę, że mogą ten mecz odwrócić. Brazylii wychodziło na siatce wszystko, przez co konsekwentnie punktowała, zmierzając do zakończenia meczu.
POLSKA – BRAZYLIA 0:3 (17:25, 26:28, 19:25)
Polska: Kubiak, Drzyzga, Kochanowski, Bieniek, Kaczmarek, Semeniuk, Wojtaszek (L) oraz Nowakowski, Łomacz, Muzaj, Leon
Brazylia: Leal, Wallace, Mauricio, Isac, Bruno, Lucarelli, Hoss (L) oraz Alan, Mauricio
Teraz męskie reprezentacje będą miały trzy dni przerwy w rozgrywkach VNL.
fot. FIVB