VNL: Przewrotny mecz i złoto dla Francji!

W wielkim finale Siatkarskiej Ligi Narodów, Amerykanie mierzyli się z Francuzami. Teoretycznie statystyki przemawiały na korzyść reprezentacji USA, jednak Francja wyraźnie poprawiła swoją formę i obecnie prezentuje kompletną siatkówkę na dobrym poziomie. Ciężko więc było jednoznacznie wskazać faworyta… Jak przebiegał ten mecz?

Francuzi od początku meczu „naskoczyli” na rywali, a kolejne akcje wygrywane blokiem, szybko powiększały różnicę – 12:6. Amerykanie w tym secie nie istnieli. Zupełnie nie mieli punktu zaczepienia, a skończenie ataku okazywało się trudne do wykonania – 19:8. Amerykanie słyną z waleczności i jeszcze w tej partii zdołali nieco poprawić obraz własnej gry. Francja jednak pewnie wygrała partię otwarcia i objęła prowadzenie w meczu o złoto VNL.

Drugi set, to kontynuacja skutecznej gry Francuzów i problemów USA. Największy problem Amerykanie mieli z przyjęciem, a co za tym idzie, atakiem – 6:2. Amerykanie niby nie pozwolili rywalom na odjechanie z wynikiem jeszcze bardziej, jednak set ten również był pod pełną kontrolą trójkolorowych – 18:14. Francuzi nie pozostawiali złudzeń rywalom, a dobre przyjęcie pozwalało Brizardowi na wiele kombinacji rozegrania, co powodowało, że bawili się siatkówką. Francja prowadziła w walce o złoto już 2:0 i zdecydowanie finał póki co był jednostronnym widowiskiem…

Trzeci set, to ostatnia szansa dla USA na powrót do walki i od początku wynik był wyrównany – 6:5. Zaczął funkcjonował amerykański blok, lepiej wyglądały akcje na siatce, a pewnym wynikiem w poprzednich partiach Francuzi nieco chyba byli uśpieni. W rezultacie to Amerykanie mieli przewagę 9:6. Ta partia pokazała, że determinacja USA jest ogromna, a w kolejnych akcjach poziom sportowy wzrastał. Obserwowaliśmy zaciętą grę obydwu drużyn, a trójkolorowi mieli coraz większe kłopoty ze skończeniem ataku, z powodu dobrej obrony rywali – 20:14. Defalko dokończył dzieła, przedłużając szanse swojej drużyny na zwycięstwo VNL.

Amerykanie kontynuowali dobrą grę w kolejnym secie, przez co mecz zrobił się bardziej wyrównany i ciekawy. Francuzi już nie tak łatwo zdobywali punkty, a USA mając dobre przyjęcie, mieli również skuteczny atak – 9:8. Zmiana Muagututia na przyjęciu zdecydowanie dobrze wpłynęła na dyspozycję drużyny – 8:11. Obserwowaliśmy coraz więcej długich i widowiskowych akcji. Ngapeth miał olbrzymie kłopoty ze skończeniem akcji na skrzydle – 10:14. Rewelacyjnymi obronami popisywał się Grebennikov, dając swoim kolegom możliwość wyprowadzenia kontry. Gdy Defalko zaatakował w aut, Francuzi mieli kontakt punktowy – 13:14. Christenson mając dobre przyjęcie rozgrywał piłki gdzie chciał, jednak pojawiło się za dużo błędów zagrywki Amerykanów. Efektowne obrony Francuzów, długa akcja, którą kończy atak Boyer w siatkę – 18:20. Kolejny blok otworzył USA ponownie drogę do złota… – 18:21. Mocna zagrywka Muagututia i skończona przechodząca piłka przez Christensona dała Amerykanom piłkę setową, a do tie-breaka doprowadził ostatecznie Ngapeth serwując poza boisko.

O zwycięstwie w VNL decydował więc tie-break! Od początku było ryzyko na zagrywce, a as Brizarda oraz błąd ataku rywali, sprowokował trenera USA do wzięcia czasu – 4:2. Brizard kolejnym asem wznowił grę, do tego Defalko zaliczył czapę i trójkolorowi odskoczyli z wynikiem na 7:2. Grę w ataku Amerykanów trzymał Russell oraz Defalko, zaś po stronie rywali bardzo dobry mecz rozgrywał rozgrywający Brizard, punktując w każdym elemencie – 11:9. Francuzi byli coraz bliżej złota… Błąd zagrywki Russella dała piłkę meczową trójkolorowym. Z

Francja – USA 3:2 (25:16, 25:19, 15:25, 21:25, 15:10)

Francja: Chinenyeze, Patry, Ngapeth, Brizard, Le Goff, Clevenot, Grebennikov (L) oraz Jouffroy, Tonniutti, Boyer, Clevenot
USA: Russell A., Jendryk, Ensing, Defalko, Christenson, Smith, Shoji (L) oraz Russell K., Muagututia

Fot. FIVB