- PL: 13 kolejka – wyniki
- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
VNL: Porażka Polaków na zakończenie turnieju w Japonii
- Updated: 11 czerwca, 2023
Ostatnim meczem Polaków w pierwszym turnieju VNL, który rozgrywają w Japonii, było starcie z reprezentacją Serbii. Poprzednie trzy mecze podopieczni trenera Grbicia zwyciężyli, chociaż łatwo nie było. A jak wyglądał mecz z Serbami? Niestety biało – czerwoni nie zagrali dobrego spotkania.
Spotkania nie rozpoczęliśmy dobrze. Pojawiały się niedokładności i błędy. Serbowie od początku mieli niewielkie prowadzenie, a dobra gra blokiem oraz w ataku pozwoliła im powiększyć przewagę – 12:16. Sygnał do walki dał Semeniuk kończąc dwie ważne akcje w ataku, po czym zafunkcjonował pierwszy punktowy blok Polaków i straty stopniały do 16:17. Niestety w ważnym momencie dwa bloki na Bieńku dały ponownie prowadzenie rywalom – 19:21. Dobra gra Serbów na kontrze i dwa błędy ataku Szalpuk dały zwycięstwo rywalom.
Polacy podrażnieni pierwszym setem, drugiego rozpoczęli od agresywnej zagrywki Bieńka i kończonych ataków, co dało stan 5:0 na otwarcie. Serbowy dwukrotnie punktowali zagrywką co zniwelowało nieco straty. Rywale zebrali się do walki i wrócili do bardzo dobrej gry w kontrze i ataku. Błąd ataku Semeniuka doprowadził do remisu po 11. Niestety Serbowie nakręcili się swoją grą, punktowali też blokiem i zbudowali przewagę – 12:15. Luburić nie tylko rozgrywał bardzo dobry mecz w ataku ale też punktował serwisem. Grbić rotował składem, ale nasi rodacy nie potrafili zatrzymać Serbów – 16:21. Po chwili rywale prowadzili 2:0 w meczu.
Trzeciego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęli ponownie Serbowie, a gdy w polu zagrywki pojawił się Kujundzić wynik zdecydowanie się rozjechał już w pierwszej fazie partii – 3:8. Biało-czerwoni byli rozbici i zupełnie nie radzili sobie z własną grą. Popełniali błędy własne, nie mieli punktu zaczepienia do walki z rywalem, który rozgrywał bardzo dobre zawody, punktując każdym elementem – 7:14. Biało – czerwoni w tym spotkaniu nie weszli na swój poziom gry, a spotkanie pewnym zwycięstwem zakończyli rywale, po błędzie Polaków. Trzeba powiedzieć stanowczo, że porażka w takim rozmiarze i stylu może dziwić. W tym meczu podopieczni trenera Grbicia dostali kubeł zimnej wody na głowę.
Polska – Serbia 0:3 (21:25, 19:25, 14:25)