VNL: Polska w ćwierćfinale, Słowenia za burtą

Na zakończenie meczów eliminacyjnych VNL Polacy rozegrali mecz ze Słowenią, która jest zawsze groźnym rywalem, a dodatkowo ta reprezentacja do końca miała szansę na awans do ćwierćfinału, do którego biało-czerwoni awans mieli już zapewniony przed meczami w Gdańsku.

Polacy mocno otworzyli spotkanie, a skuteczne ataki skrzydłowych pozwoliły odjechać z wynikiem – 3:8. Podopieczni trenera Grbicia grali swoje, zaś rywale zaczęli mocno stremowani, co odbiło się na ich skuteczności. Słoweńcy mieli słaby atak, a wiele również piłek rozgrywający wystawiali sytuacyjnie po potężnych zagrywkach Polaków. Gospodarze w tej partii zdeklasowali rywali – 14:25!

Drugą partię zdecydowanie pewniej i lepiej rozpoczęli rywale. Słoweńcy „odnaleźli się” w ataku, wzmocnili serwis, a to skutkowało wyrównanym wynikiem od początku do końca seta. Polacy jednak pierwsi mieli piłkę setową w górze i wykorzystał ją polski blok, a dokładnie Bieniek, blokując Mozicia. Drużyna Marka Lebedewa przegrywając 0:2 w meczu, przegrała tym samym marzenie o ćwierćfinale. Z tego wszystkiego cieszą się Holendrzy, którzy w obecnej sytuacji „wskoczyli” do ósemki VNL.

Mimo, że Słowenia nie miała już szans na awans do kolejnej fazy, mocno i skutecznie rozpoczęła trzecią partię, przez co wynik oscylował wokół remisu – 8:8. Urnaut celując mocno serwisem dał swojej ekipie przewagę – 13:11. Tym samym odpowiedział Bieniek, a autowy atak gości skutkował remisem 14:14. Stern zrobił swoje zza 9 metra, a gdy wykorzystał kontrę, Słowenia miała ponownie prowadzenie – 18:15. W końcówce Polacy odrabiali straty. Blok Kochanowskiego dał kontakt punktowy, ale po autowym serwisie Kurka, piłka setowa była dla rywali – 24:22. Cebulj przedłużył spotkanie.

Kolejny set lepiej rozpoczęli biało-czerwoni, którzy od początku mieli przewagę po swojej stronie. Efektowna „czapa” na Cebulju powiększyła różnicę do 5:10. Zagrywka w siatkę Sterna sprowadziła drużyny na przerwę techniczną – 7:12. Gospodarze powoli i skutecznie zmierzali do wygrania seta i meczu, utrzymując swobodnie przewagę – 12:19. Kurek zagrywką dał piłkę meczową, po czym Polacy serią popełnili błędy. Ostatecznie kropkę nad „i” postawił polski blok zatrzymując Sterna.

SŁOWENIA – POLSKA 1:3 (14:25, 23:25, 25:23, 17:25)

Polska: Kurek, Śliwka, Kochanowski, Semeniuk, Janusz, Bieniek, Zatorski (L) oraz Kaczmarek, Firlej, Fornal, Kłos
Słowenia: Pajenk, Stern, Vincić, Kozamernik, Urnaut, Cebulj, Kovacić (L) oraz Mozić, Ropret, Gasparini

Polacy w ćwierćfinale zmierzą się z reprezentacją Iranu, z którym grali już właśnie w Gdańsku. Wówczas mecz był przegrany. We Włoszech, podczas „finału ośmiu” VNL będzie jednak inny mecz, inna stawka, inne granie…