VNL: Polacy nie obronią złota. Francja w finale

Pierwszy mecz półfinałowy VNL rozegrali Polacy z Francuzami. 11-tysieczna publiczność szczelnie wypełniła łódzką Atlas Arenę. Polacy w tej imprezie bronią złotego medalu. A długi i nerwowy półfinał pokazał, że awans do finału nie udał się Polakom.

Polacy dobrze weszli w mecz, od początku mając inicjatywę gry po swojej stronie – 8:5. Gra na siatce była wyrównana, a wykorzystane kontry odwróciły wynik – 12:13. Janusz uruchomił Bieńka na środku, przez co po kolejnych kilku akcjach o czas poprosił telrener Giani – 15:13. Bardzo dobrze w ataku spisywał się Bołądź, który kończąc kolejne piłki zmusił trenera rywali do przerwania gry – 20:17. Trener Grbić wprowadził podwójną zmianę, ale błąd dotknięcia siatki przez Hubera, skutkował wynikiem 23:22. Polacy skończyli seta przy pierwszej okazji, a w zasadzie ostatni punkt otrzymali po błędzie ataku Patry.

Początek kolejnego seta, to kontynuacja dobrej gry biało – czerwonych, którzy dwukrotnie zatrzymując blokiem rywali, prowadzili 7:3. Francuzi mieli coraz większe kłopoty ze skończeniem ataku, bezradni byli też na ataki Bołądzia – 9:4. Trener Giani wprowadził podwójną zmianę, co poderwał też drużynę do walki, ale na ich nieszczęście nie odbiło się to na wyniku. Mocny atak Fornala oraz jego dobra zagrywka, sprowokowały kolejny czas dla Francji – 17:12. Trójkolorowi zdołali jeszcze raz zniwelować straty, a blok na Leonie dał i kontakt punktowy – 19:18. As Clevenot i tablica wyników wskazała remis po 19. N’Gapeth wprowadzony zadaniowo za linię 9 metra dołożył punkt, a a blok Jauffroya dał stan 20:22. Atak środkiem dał Francuzom piłkę setową, a kontra Faure zakończyła seta. W meczu był remis 1:1.

Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej gry – 9:9. Zagrywka Clevenot zrobiła różnicę – 9:11. Kontratak Bołądzia dał kolejny remis – 14:14. Polacy grali nieregularnie, co ponownie wykorzystali rywale, a trener Grbić zmuszony był wykorzystać przerwę – 14:17. Biało-czerwoni mieli problemy ze skończeniem ataku, Francja dobrze grała blok-obrona, co pozwalało im utrzymać przewagę – 20:22. Asa posłał Huber, w aut atak wyrzucił Louati i kolejny remis – 22:22. Emocji w tej partii nie brakowało. Pierwsi piłkę setową mieli w górze rywale, ale blok prowadzonego Kaczmarka przedłużył seta – 23:24. Drugiego setbola wykorzystał Clevenot atakując z pipe’a.

Kolejna partia była wyrównana do momentu, kiedy asa zaserwował Huber i dał prowadzenie Polakom. Każdy błąd drużyny wykorzystywali rywale, ale dobra gra na kontrze bonusowała gospodarzy – 17:13. Podopieczni Grbicia złapali wiatr w żagle, co szybko przełożyło się na wynik 19:14. Mimo nacisków, Polacy nie oddali już tego seta, doprowadzając do tie-breaka.

Decydującego seta od ataku i bloku zaczęli goście – 0:2. Po chwili Bednorz wykorzystał kontrę i był remis po 2. Ostra walka trwała punkt za punkt. Huber uderzeniem przez środek, wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie 6:5. Dotknięcie siatki przez Brizarda, podczas przepychanki z Kochanowskim, pozwoliło zmienić strony boiska przy stanie 8:6. Kaczmarek dołożył blok, a publiczność na trybunach nie oszczędziła gardeł w dopingu Polaków – 10:7. Polacy jakby wrzucili kolejny bieg, ale Francuzi walczyli do końca, a blok na Bednorzu potęgował emocje i nerwy – 12:12. Długa akcja skończona przez Bednorza dała piłkę meczową Polakom – 14:13. Ostatecznie jednak mecz kończyła walka na przewagi, w której lepsi okazali się Francuzi i to oni zagrają w finale. Polska będzie musiała wystąpić w finale pocieszenia i walczyć o braz.

Polska – Francja 2:3 (25:22, 22:25, 23:25, 25:20, 16:18)

Polska: Janusz, Bołądź, Huber, Bieniek, Leon, Fornal, Popiwczak (L) oraz Łomacz, Kaczmarek, Semeniuk, Bednorz, Zatorski (L)

Francja: Patry, Clevenot, Toniutti, Louati, Le Goff, Seddik, Grebennikov (L) oraz N’Gapeth, Brizard, Faure, Jouffroy, Tillie