- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
VNL: Holandia nie sprostała gospodarzom
- Updated: 20 lipca, 2022
Drugim ćwierćfinałem pierwszego dnia turnieju „ośmiu” VNL w Bolonii było starcie gospodarzy z Holendrami, którzy awansowali z ósmej, ostatniej pozycji. Faworytami byli mistrzowie Europy, czyli Italia.
Początek meczu był dość równy, jednak niewielką przewagę serwisem dał Włochom Romano. Przerwa techniczna odbyła się po ataku Michieletto – 12:10. Obie drużyny walczyły zaciekle na siatce, przez co wynik był wyrównany – 16:16. Po stronie Holandii dobrze w ataku spisywał się Tuinstra, który otrzymywał sporo piłek. Pomarańczowi zaprezentowali dobrą siatkówkę, a Italia skutecznie się broniła, w rezultacie set rozstrzygał się w końcówce. Podopieczni trenera Piazzy uzyskali prowadzenie po kontrze – 20:22. Punktowa zagrywka Plaka dała piłkę setową gościom, a nieporozumienie w szeregach Italii pozwoliła Holandii objąć prowadzenie w meczu.
Drugi set był rozgrywany z przewagą Włochów. Można powiedzieć, że obraz gry był taki jak się można było spodziewać przed spotkaniem. Holendrzy nieco zmniejszyli swoją skuteczność, a dodatkowo dopuszczali się błędów własnych – 12:8. Pomarańczowi w tej partii nie mieli punktu zaczepienia, aby odrobić straty szczególnie, że słabszy czas w ataku miał Abdel-Aziz – 16:10. W końcowej fazie seta Tuinstra zagrywką pozwolił Holandii złapać kontakt punktowy – 20:18. Jednak później atakując w aut Włosi złapali „oddech” – 23:20. Piłka setowa była w górze po autowej zagrywce Abdel-Aziza, a po chwili był remis w meczu.
Trzeci set, to niewielka przewaga gospodarzy od początku seta – 7:5. Dwa kolejne błędy ataku Italii dały remis po 7. Obie drużyny falowały swoją grą w tym meczu. Włosie doszli do głosu i punktowali w każdym elemencie. Pomarańczowi popełniali sporo błędów własnych, nie było niestety siatkarza, który wziąłby na siebie ciężar gry, przez co wynik z akcji na akcję zaczął uciekać. Holandia miała problem od przyjęcia, przez atak, po obronę. Niestety nadal nie istniał Abdel-Aziz. Lavia asem zakończył seta, deklasując rywali 25:13!
Pomarańczowi mimo wysokiej przegranej, do kolejnego seta podeszli zmotywowani i gotowi na walkę. Italia szybko wyszła na prowadzenie, a po asie serwisowym Michieletto była przerwa techniczna – 12:9. Gdy przy zagrywce Jorny, po raz kolejny Romano popełnił błąd ataku, został wprowadzony za niego na plac gry Zaytsev – 13:12. Holandia nie potrafiła zagrać cierpliwie, a przedłużone akcje padały łupem miejscowych. Kontra Jorny oraz punktowa zagrywka Tuinstry doprowadziły do remisu w ważnym momencie – 18:18. Pomarańczowi nie mieli nic do stracenia i wyraźnie postawili wszystko na jedną kartę, podejmując ryzyko i zagrywką, i atakiem – 21:20. Piłka meczowa dla miejscowych była w górze po kontrataku Zaytseva – 24:21. Awans do półfinału reprezentacji Italii przypieczętował Galassi atakiem przez środek.
Włochy – Holandia 3:1 (21:25, 25:22, 25:13, 25:22)
Włochy: Anzani, Lavia, Romano, Giannelli, Michieletto, Russo, Balaso (L) oraz Bottolo, Zaytsev, Galassi
Holandia: Abdel-Aziz, Plak, Tuinstra, Ter Horst, Wiltenburg, Keemink, Andringa (L) oraz van Tilburg, de Weijer, Van Garderen, Jorna
Półfinałowym rywalem Włochów będzie zwycięzca meczu Francja – Japonia (mecz w czwartek o godz. 18:00).
Fot. FIVB