VNL: Chińska przygoda na plus. Dwa zwycięstwa Polaków

Reprezentacja Polski siatkarzy mecze 2 kolejki Siatkarskiej Ligi Narodów rozegrała w chińskim Ningbo, mierząc się kolejno z Francją, Bułgarią oraz Chinami.

Trener Heynen po turnieju w katowickim Spodku, który rozpoczął tegoroczne zmagania w Lidze Narodów, do Chin zabrał zdecydowanie zmieniony skład. Wielu Mistrzów Świata dostało chwilę na odpoczynek, zaś Ningbo zawojować mieli “młodzi gniewni”, wśród których znaleźli się m.in. Huber, Szalacha, Komenda, Łukasik, czy
Popiwczak. Trener biało-czerwonych, tak jak w poprzednim roku zapowiadał wiele roszad w składzie podczas tego turnieju, co wprowadzał w życie od pierwszego spotkania.

Skład reprezentacji Polski na turniej w Chinach:
rozgrywający: Fabian Drzyzga, Marcin Komenda
atakujący: Dawid Konarski, Maciej Muzaj
środkowi: Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Michał Szalacha
przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Piotr Łukasik, Bartosz Kwolek
libero: Paweł Zatorski, Jakub Popiwczak

Pierwszym rywalem byli Francuzi. Pierwsze dwa sety były pełne walki, dobrej gry, ale w końcówkach więcej zimnej krwi zachowywali doświadczeni Francuzi, co ostatecznie skutkowało naszą porażką 1:3. Po tym mecz, który rozegraliśmy w “eksperymentalnym” składzie, mimo porażki, opinie były pozytywne.

Niestety poza przegraną dopłynęły do Polski również złe wiadomości na temat kontuzji środkowego Michała Szalachy. Siatkarz ten złamał palec u ręki, przez co po powrocie czeka go zabieg, a sezon reprezentacyjny wydaje się być zakończony dla nowego środkowego Jastrzębskiego Węgla.

Polska – Francja 1:3 (26:28, 23:25, 26:24, 20:25)

Polska: Komenda (6), Szalacha (3), Fornal (11), Konarski (4), Łukasik (17), Huber (13), Popiwczak (libero) oraz Kwolek, Muzaj (11), Bieniek (4)
Francja: Tillie (10), Patry (22), Le Goff (11),  Chinenyeze (8), Brizard (4), Louati (8), Grebennikov (libero) oraz Lyneel (6), Carle (5)

* * * * *

Drugi mecz Polacy rozegrali z Bułgarią. Od początku będąc faworytami tego pojedynku, poza walką z rywalem, biało-czerwoni musieli walczyć również z własnymi organizmami. Zawodnicy mieli za sobą nieprzespaną noc, rewolucje żołądkowe oraz granie z gorączką. Mimo, że poziom meczu był słaby, najważniejsza była wygrana za trzy punkty, co podkreślał Bednorz po meczu. – Noc była nieprzespana i niestety to troszeczkę było odczuwalne, ale myślę, że wyszło całkiem ok. Powinniśmy spokojnie to spotkanie wygrać 3:0 a nie męczyć się, natomiast to była raczej walka z naszymi ciałami. Na pewno nie możemy zaliczyć tego meczu do dobrych, był to mecz przeciętny, ale jest zwycięstwo – powiedział polski przyjmujący.

Polska – Bułgaria 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:20)

Polska: Bednorz (17), Muzaj (14), Kwolek (11), Bieniek (11), Nowakowski (7), Drzyzga (2), Zatorski (libero) oraz Konarski (2), Komenda, Huber
Bułgaria: Penczew R. (14), Uczikow (14), Grozdanow (11), Bratojew G. (6), Gocew (6), Skrimow, Karakaszew (libero) oraz Penczew N. (9), Czernokożew (2), Georgiew (1), Bratojew V. (1), Kolew (1), Seganow

* * * * *

Trzeci mecz drugiego weekendu, to przysłowiowy spacerek Polaków. Widoczna była również poprawa zdrowotna, po zatruciu pokarmowym, które dopadło kilku graczy. Polacy od początku do końca dyktowali swoje warunki gry, zmuszając również Chińczyków do popełniania błędów własnych. Ostatecznie mecz zakończył się w przysłowiową godzinę z prysznicem, a ekipa Heynena kończy “chińską przygodę” z dwoma zwycięstwami na koncie.

Chiny – Polska 0:3 (22:25, 13:25, 15:25)

Chiny: Qingyao Dai (10), Chuan Jiang (8), Zhejia Zhang (7),  Longhai Chen (6),  Libin Liu (4), Guojun Zhan (2), Jiahua Tong (libero) oraz Jingyi Wang (2), Daoshuai Ji (2), Yaochen Yu,  Haixiang Du
Polska: Konarski (11), Bieniek (11), Bednorz (11), Fornal (9), Nowakowski (6), Komenda (1), Zatorski (libero) oraz Muzaj (4), Drzyzga, Kwolek

Inf. własna/FIVB