- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
VNL: Brazylia nie do przejścia
- Updated: 2 czerwca, 2019
Ostatnim meczem katowickiego turnieju VNL było starcie Polski z Brazylią. Obie reprezentacje po dwóch meczach mieli na koncie komplet wygranych.
Już pierwsze piłki meczu pokazały, że będzie to mecz na mocne ciosy, a wynik oscylował wokół remisu. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 8:7. Błąd serwisowy oraz blok na Nowakowskim dały prowadzenie rywalom – 11:8. Dobra gra w obronie skutkowała przedłużonymi akcjami. Dwie wykorzystane kontry dały biało-czerwonym kontakt punktowy, a do remisu doprowadził Szalpuk serwując asa – 13:13. Kontratak Kwolka i pojedynczy jego blok dały przewagę Polakom – 13:15. Bardzo dobrą skuteczność na siatce od początku miał Kwolek, który sprowadził ekipy na drugą przerwę techniczną – 13:16. Biało-czerwoni utrzymywali przewagę – 20:23. Piłka setowa była w górze po ataku Kwolka blok-aut, a seta skończył Fernando zagrywając w aut – 22:25.
W drugim secie Brazylia powstrzymywała nas blokiem, kończąc do tego ataki, co szybko odbiło się na wyniku – 8:2. Polacy w tym secie złapali przestój, nie kończyli własnych akcji, co skutkowało podwójną zmianą, tyle że nietypową, bo na atak został wprowadzony Śliwka za Bołądzia – 11:6. Podopieczni trenera Heynena nie mieli argumentów by odrobić straty, a na drugiej przerwie tracili już 8 punktów – 16:8. Szalpuk zaserwował jeszcze asa w końcowej fazie seta, ale w tej partii nie miało to większego znaczenia, bowiem Brazylia pewnie szła po zwycięstwo – 19:14, 21:14, 23:14.
Trzeciego seta od początku grał Kubiak i Śliwka. Brazylijczycy kontynuowali swoją dobrą grę, ale w tej partii „podnieśli” się również Polacy, przez co wynik był wyrównany – 8:7. Brazylia odskoczyła na kilka punktów, jednak as Bieńka ponownie dał punkt kontaktowy, a blok Kochanowski-Bołądź doprowadził do remisu po 15. Druga przerwa techniczna odbyła się przy zaliczce kanarkowych – 16:15. Serią błędów Polacy wznowili grę, na co musiał reagować szkoleniowiec czasem – 20:16. W tym secie Polacy nie byli w stanie dorównać poziomem do rywali, którzy po błędzie Łomacza prowadzili 2:1 w meczu.
W czwartym secie, na pierwszej przerwie technicznej był wynik 8:6. Trener Heynen poprosił o czas, gdy uciekł kolejny punkt, jednak nie na wiele to się zdało. Śliwka wznowił grę pakując piłkę w blok, Lucarelli skończył atak i tablica wskazywała już wynik 14:9. Canarinhos rozgrywali dobre spotkanie przeciwko Polakom, a różnicę poziomu słusznie odzwierciedlał wynik – 16:12. Kolejne błędy biało-czerwonych, blok na Fornalu i Brazylia pewnie szła po zwycięstwo – 18:13. Po kilku kolejnych minutach gry, w górze była piłka meczowa dla Brazylii. Brazylia skończyła turniej w Katowicach z kompletem zwycięstw.
Brazylia – Polska 3:1 (22:25, 25:15, 25:21, 25:17)
Brazylia: Isac, Fernando, Wallace, Leal, Lucas, Lucarelli, Thales (L) oraz Maique (L) oraz Alan, Thiago, Flavio
Polska: Nowakowski, Szalpuk, Łomacz, Kochanowski, Bołądź, Kwolek, Zatorski (L) oraz Kubiak, Śliwka, Bieniek, Fornal, Drzyzga