Trzy sety GieKSy w Sosnowcu

W Sosnowcu rozegrany został mecz 6 kolejki PlusLigi pomiędzy MKSem, a GKSem. Oba zespoły wróciły do walki o ligowe punkty po okresie kwarantanny, trapione koronawirusem…

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, co jednak nie oznaczało wysokiego poziomu gry. Obie ekipy popełniały błędy, pojawiały się niedokładności w rozgrywaniu akcji. GKS w drugiej połowie seta wypracował przewagę blokiem, jednak dobre ataki Faryny i błąd Kwasowskiego dały remis w końcówce – 21:21. Gra na przewagi, to niestety gra błędów. Ostatecznie seta rozstrzygnął blok Zniszczoła, więc goście objęli prowadzenie w meczu.

Drugi set lepiej otworzyli miejscowi – kontra Ratajczaka środkiem dała dwa oczka przewagi MKSowi. Skuteczny Szymański, czujny na siatce Zniszczoł i w połowie partii był remis po 17. Po stronie gospodarzy ciężar ataku wziął na siebie Faryna, ale pierwszą piłkę setową katowiczanom dał Zniszczoł atakiem, a kolejną akcję zakończył Jarosz. GKS prowadził już 2:0.

Trzeci set był grą jednostronną. GieKSa od początku budowała przewagę i pewnie zmierzała po zwycięstwo. W bloku bardzo dobre zawody rozgrywał Zniszczoł, w ataku prym wiedli Szymański i Jarosz, a po drugiej stronie siatki „pewniakiem” był tylko Faryna. To za sprawą jego zagrywki MKS odrobił nieco straty w końcówce. Jednak przepaść była zbyt duża. Piłka meczowa dla Katowic była w górze po ataku Szymańskiego, a spotkanie pewnie zakończył na kontrze Kwasowski.

MVP: Miłosz Zniszczoł

MKS Będzin – GKS Katowice 0:3 (26:28, 23:25, 18:25)

MKS: Sobański, Ratajczak, Gawryszewski, Thiago, Faryna, Santana, Gregorowicz (libero) oraz Bobrowski, Teklak
GKS: Szymański, Zniszczoł, Jarosz, Kohut, Firlej, Kwasowski, Watten (libero) oraz Drzazga, Buchowski