- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Towarzyski: Ukraina pokonana w Sosnowcu
- Updated: 16 maja, 2024
Po przegranej Polaków z Niemcami w Spodku, kolejną okazją do wejścia na zwycięską ścieżkę był mecz sparingowy w Sosnowcu z reprezentacją Ukrainy.
Początek meczu lepszy był dla gości, którzy dobrze radzi sobie w ataku, głównie Shapoval. Polacy przycisnęli agresywną zagrywką, w konsekwencji czego serią wyszli na prowadzenie. Punktował polski blok, atak skończył Śliwka i w rezultacie ekipa Grbicia prowadziła 12:9. Ukraina wzmocniła zagrywkę, a gdy blok złapał Butryna, był remis 16:16. Końcówka należała do Polski. Najpierw pojedynczy blok ustawił Śliwka, a po chwili ponownie atakujący Ukrainy nie mógł przedrzeć się z prawego skrzydła – 23:20. Polacy wygranym setem otworzyli mecz.
Druga partia przebiegała z przewagą Polaków, ale Ukraina nie odpuszczała do końca. W ataku bardzo dobrze zagrał Butryn, ale w tym secie nie funkcjonował za dobrze blok. Rywale zaś mieli dobre przyjęcie, ale nie potrafili tego przełożyć na wysoką skuteczność ataku. Ostatecznie biało-czerwoni prowadzili 2:0 w meczu.
Trenerzy umówili się na rozegranie 4 setów, więc od 3 partii trener Grbić wprowadził kilka zmian w składzie. Wszedł Bednorz, Adamczyk, na libero Szymura, a na rozebraniu Komenda. Polacy gonili w tej partii wynik, udało się to zrobić w końcówce. Dobre zawody rozgrywał Śliwka, ale tym razem to rywale mieli atuty po swojej stronie. Mocna zagrywka, skuteczne ataki i kilka technicznych zagrań.Ostatecznie partia kończyła się na przewagi – 24:24. Skuteczny blok Polaków oraz atak Bednorza dały zwycięstwo gospodarzom.
Seria dobrych ataków z różnych stref rozpoczęła czwartego seta, w którym szybko biało-czerwoni narzucili swoją grę Ukraińcom -13:7. Komenda mógł swobodnie rozgrywać zarówno do środkowych, jak i do szóstej strefy. Funkcjonowały też skrzydła. Ukraina miała wielkie problemy z pierwszym atakiem, a wynik uciekał coraz bardziej – 16:8.
Polska – Ukraina 4:0 (25:21, 25:21, 26:24, 25:15)
Polska: Śliwka, Łomacz, Poręba, Jakubiszak, Szalpuk, Butryn, Hawryluk (L) oraz Komenda, Bołądź, Szumura (L), Bednorz, Adamczyk
Ukraina: Drozd, Ianchuk, Shapoval, Semeniuk, Yevstratov, Kisilyuk, Boiko (L) oraz Pampushko (L), Dolgopolov, Uryvkin
Fot. PZPS