- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Tie-break w Zawierciu
- Updated: 17 października, 2018
W drugiej kolejce ligowych zmagań, Aluron Virtu podejmował u siebie Jastrzębski Węgiel.
Spotkanie rozpoczęło się od pokazu siły w ataku po obydwu stronach siatki. Jastrzębski szybko objął prowadzenie, które utrzymywał na poziomie kilku punktów – 8:11, 12:16. Piłka setowa była dla gości po nietypowym ataku, środkowy Hain skończył cios z szóstej strefy – 19:24. Seta zakończył środkiem Kosok.
Atak Malinowskiego rozpoczął drugą partię. Skuteczność ataku poprawił Semeniuk, a w konsekwencji Zawiercie miało kilkupunktowe prowadzenie – 8:5. serwisowy Masnego podwyższył je do pięciu oczek. Kolejne ataki kończył Malinowski, dorzucając także asa serwisowego – 16:10. Goście mieli problemy w przyjęciu. Aluron Virtu Warta pewnie zwyciężyli seta, doprowadzając do remisu w meczu.
Zawiercie poszło za ciosem i również kolejnego seta otworzyło twardą grą, od początku przejmując inicjatywę gry – 5:1, 12:6. O ile po stronie gospodarzy gra była poukładana, o tyle po stronie gości był chaos. Trener De Giorgi wprowadził Buckiego i Wolańskiego, jednak nie odmieniło to gry drużyny – 16:7. Jastrzębski zupełnie nie miał punktu zaczepienia, by poprawić swoją grę. Miejscowi podbijali wszystko w obronie, kończąc kolejne kontry. Zawiercie objęło prowadzenie w meczu 2:1.
Do czwartego seta Jastrzębski rozpoczął w wyjściowym składzie. Do stanu 6:6 gospodarze odskoczyli z wynikiem, jednak za sprawą dobrych serwisów Haina, goście wyszli na prowadzenie – 13:14. Jastrzębski utrzymywał przewagę, jednak Zawiercie do końca walczyło by odrobić straty. Dobrze zagrał blok gości. Tym też elementem – blokiem na Gawryszewskim zakończył się set, co doprowadziło do tie-breaka.
Decydującą partię Aluron rozpoczął od dobrej zagrywki, po czym punktował blokiem – 4:2. Błąd ataku Walińskiego doprowadził do remisu 4:4. Po ataku Konarskiego nastąpiła zmiana stron boiska – 6:8. To jeszcze nie koniec emocji. Warta po ataku Swodczyka miała remis 11:11. Piłka meczowa w górze była po bloku Kosoka – 12:14. Natomiast mecz zakończył serwis w siatkę Walińskiego.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 2:3 (20:25, 25:21, 25:13, 22:25, 13:15)
MVP: Piotr Hain
Zawiercie: Swodczyk, Malinowski, Waliński, Gawryszewski, Semeniuk, Masny, Koga (l) oraz Dosanjh,
Jastrzębski: Fromm, Kosok, Konarski, Hain, Kampa, Lyneel, Popiwczak (l) oraz Rusek, Wolański, Bucki, Oliva
Fot. Aluron Virtu Warta Zawiercie