Tie-break dla Jastrzębskiego

Jastrzębianie mierzyli się w tym sezonie trzykrotnie z ZAKSĄ, przegrywając dwa mecze. Teraz przyszło tym zespołom zawalczyć o brązowy medal, co w przypadku zarówno zdobywcy Pucharu Polski – ZAKSY, jak i trzeciej drużyny w Europie – Jastrzębskiego, jest dosłownym „finałem pocieszenia”.

Początek meczu zwiastował wiele emocji i nerwów po obu stronach siatki. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy przewadze miejscowych, po nieudanej zagrywce Witczaka – 8:6. Obie drużyny ryzykowały w polu serwisowym, co było obarczone ryzykiem błędów. Atak jastrzębian spoczywał na Gierczyńskim, który grał na wysokim procencie skuteczności. Kiwka Masnego i blok na Kooyu dały gospodarzom „oddech” – 14:10. Pajenk doprowadził do drugiej przerwy technicznej – 16:11. Wprowadzony za Kooya Ferens, dobrze wprowadził się do gry, dając Zaksie punkt kontaktowy – 16:15. Do upragnionego dla kędzierzynian remisu doprowadził kontratakiem Witczak – 19:19. Trener Bernardi wprowadził pod siatkę Bontje, który uratował sytuacyjną piłkę, powiększając przewagę Jastrzębskiego – 22:20. Zaliczka dwupunktowa okazała się nieskuteczna, bowiem blok na Łasko w końcówce doprowadził do kolejnego wyrównania – 23:23. Jako pierwsi piłkę setową w górze mieli gospodarze, po weryfikacji challenge – 24:23. System wideo weryfikacji zdecydowanie sprawdził się w końcówce seta. Ostatni punkt zdobył Kubiak atakiem, przez co Jastrzębski prowadził 1:0.

Drugą partię kędzierzynianie rozpoczęli z Ferensem na przyjęciu. Miejscowi rozpoczęli od prowadzenia, jednak rywale szybko wyrównali stan – 3:3. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się po bloku na Kubiaku i przewadze gości – 6:8. Po wznowieniu gry Zaksa powiększyła przewagę, co zmusiło trenera Bernardiego do rozmowy z podopiecznymi – 6:10. Jastrzębianie zniwelowali nieco straty, jednak na drugiej przerwie ponownie tracili do rywali trzy oczka. Na czas techniczny ekipy zeszły po autowym ataku Łasko – 13:16. As serwisowy Witczaka sprowokował trenera miejscowych do przerwania gry – 16:20. Bardzo długą wymianę gospodarze zakończyli skutecznym blokiem na Ferensie, ale to dopiero był 17 punkt na ich koncie – 17:21. Atak Wiśniewskiego z krótkiej, po chwili zagrywka w siatkę wprowadzonego zadaniowo Marechala dała piłkę setową gościom – 19:24. Seta zakończył błąd miejscowych.

Po dziesięciominutowej przerwie drużyny powróciły na plac gry. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli kędzierzynianie, za sprawą kontrataku Witczaka – 4:6. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się po ataku Ferensa, przy stanie 6:8. Autowy atak Witczaka dał miejscowym remis 10:10. Przed drugą przerwą techniczną na prowadzenie wyszli miejscowi – blok na Ferensie i błąd przyjęcia Zaksy – 16:14. Błąd przyjęcia po stronie Zaksy powiększył przewagę Jastrzębskiego, przez co trener Świderski poprosił o czas – 20:17. Końcowe akcje po stronie gospodarzy należały do Łasko, który skutecznie punktował rywali kolejnymi atakami – 22:19. „Pomarańczowi” mieli piłkę setową po ataku przez środek Pajenka, zaś seta zakończył Kubiak efektownie zbijając przechodzącą piłkę. Jastrzębianie prowadzili 2:1 w meczu.

Zaksa rozpoczęła czwartą odsłonę spotkania z Boćkiem, który zastąpił w poprzednim secie Witczaka na ataku. Set ten rozpoczęła walka punkt za punkt. Pierwsza przerwa techniczna, to prowadzenie gości po nieudanym serwisie Kubiaka – 7:8. Obie drużyny z wielkim zaangażowaniem kontynuowały grę, walcząc o każdą piłkę jak o tę ostatnią w meczu – 11:11. Długa wymiana dała przewagę Zaksie, a w kolejnej akcji gospodarze „zapłacili” za błąd komunikacji pomiędzy Masnym, a Kubiakiem – 11:14. Wiśniewski kończąc atak ze środka sprowadził drużyny na drugą przerwę techniczną – 12:16. Kubiak efektownym blokiem na Boćku zniwelował nieco straty jastrzębian – 14:17. Kędzierzynianie dobrze prezentowali się w grze obronnej, a w konsekwencji wykorzystywali kontrataki zmierzając do zwycięstwa – 16:20. Podopieczni trenera Bernardiego nie potrafili odrobić strat. Błąd Łasko w ataku skutkował piłką setową dla rywali, zaś po ataku blok-aut Ferensa było 2:2 w całym spotkaniu.

Blok na Kubiaku rozpoczął decydującego o stanie rywalizacji seta, ale w kolejnej akcji skuteczny był Łasko – 1:1. Emocje z akcji na akcję rosły. Bontje wykorzystując kontratak środkiem dał prowadzenie Jastrzębskiemu 5:3. Gdy Łasko zaserwował asa, trener gości poprosił o czas dla swojej drużyny, jednak atakujący Jastrzębskiego wznowił grę również punktem z zagrywki – 7:3. Podczas zmiany boisk gospodarze mieli czteropunktowe prowadzenie – 8:4. Kibice w jastrzębskiej hali od tego momentu kibicowali na stojąco, a „górnicza” drużyna pewnie zmierzała do zwycięstwa w pierwszym meczu rywalizacji o brązowy medal PlusLigi – 12:6. Kędzierzynianie mieli jeszcze zryw w końcowej fazie seta kiedy serią odrobili kilka oczek – 12:10. Możdżonek atakując w aut dał piłkę meczową miejscowym, a kolejne dwa ataki zakończył Bociek, co potęgowało nerwy – 14:12. Spotkanie zakończył po chwili Kubiak atakiem z pipe’a.

Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle  3:2  (26:24, 19:25, 25:20, 19:25, 15:12)

 

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla

MVP – MICHAŁ ŁASKO

 

Jastrzębski: Łasko, Pajenk, Gierczyński, Masny, van de Voorde, Kubiak, Wojtaszek (L) oraz Bontje, Malinowski, Marechal

ZAKSA: Witczak, Zagumny, Wiśniewski, Kooy, Ruciak, Możdżonek, Lewis (L) oraz Ferens, Pilarz, Bociek, Polański

 

Drugi mecz w walce o brązowy medal odbędzie się jutro o godzinie 18:00 w Jastrzębiu.