- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Thiago: Chciałbym spędzić sezon w Polsce
- Updated: 21 marca, 2014
W najbliższy weekend czekają nas interesujące spotkania. Jastrzębski Węgiel zmierzy się z gospodarzem Halkbankiem Ankara, a Zenit Kazań podejmie Belgorie Belgorod.
W Turcji rozmawialiśmy z Thiago Soares Alves, brazylijskim przyjmującym, występującym w tym sezonie w tureckim Fenerbahçe SK, specjalnie dla Siatka24.pl
M.S. Jakie według Ciebie będą rezultaty tych półfinałów?
Thiago – Jeśli mam być szczery to nie znam dobrze polskiej drużyny i ich zawodników, więc ciężko mi się wypowiedzieć na temat tego półfinału. Halkbank ma w mojej opinii bardzo dobrą drużynę, bo to jakby nie patrzeć większość tak utytułowanych zawodników z ekipy włoskiego Trento, a także jedni z najlepszych zawodników ligi tureckiej. Jest to silna drużyna, która w dodatku ma przewagę gdyż gra u siebie. Dlatego też wydaje mi się, iż maja duże szanse aby wywalczyć sobie finał. Jeśli zaś chodzi o drugi półfinał pomiędzy dwiema rosyjskimi drużynami, myślę że będzie to ciekawy mecz dla kibiców i ciężki dla zawodników. Być może to Belgorie będzie drugim finalistą, gdyż są to zawodnicy dobrze ze sobą współpracujący, którzy w ostatnich latach z drużyną zdobyli Mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Rosji. Z pewnością, niezależnie od wyniku będzie to interesujące spotkanie.
Czyli obstawiamy finał Halkbank – Belgorie?
– Być może. Jak powiedziałem trudno mi oceniać zespół z Polski nic o nim nie wiedząc. Zespół z Polski w zeszły weekend przegrał mecz o Puchar Polski.To na pewno będzie ważnym elementem, gdyż powinni podejść do spotkania bardzo zmotywowani. Poza tym z tego co się orientuję, w fazie grupowej spotkania pomiędzy tymi dwiema drużynami zakończyły się zwycięstwem u siebie każdej z nich. Halkbank jednak będzie grał u siebie, będzie miał przewagę sali i kibiców. Poza tym do drużyny dołączył już w trakcie sezonu znakomity brazylijski środkowy Mauricio de Souza, tak więc myślę że będzie on dużym atutem gospodarzy. Poza tym wraz z Raphaelem grali razem w drużynie narodowej więc dobrze się razem dogadują na boisku.
W finale dodatkowo wykorzystany zostanie system challenge. Jakie jest Twoje podejście do jego zastosowania?
– Bardzo mi się to podoba. Jestem nim zachwycony. Słyszałem, że w Polsce stosuje się go we wszystkich spotkaniach, zarówno ligowych jak i meczach o Puchar Polski. Jest to idealne rozwiązanie, gdyż często w zagrywce i ataku piłka zmierza z taką prędkością, że nie można być w stu procentach pewnym czy było boisko czy aut. Jest to system stworzony, aby w takich sytuacjach pomóc zarówno zawodnikom jak i sędziom. W Brazylii wykorzystaliśmy go także, ale tylko w finałach ligi.
Jako kadra będziecie w tym roku bronić tytułu Mistrzów Świata i zapewne odzyskać tytuł zwycięzców Ligi Światowej. Co myślisz o nowej formule Ligi, a także jaki wpływ jej wynik będzie miał na Mistrzostwa?
– Wiem, że w tym roku nastąpi powrót do sytemu,w którym rozgrywane są po dwa spotkania u siebie i dwa na wyjeździe, a w grupie są po cztery drużyny. Nie odpowiadały mi metody rozgrywania Ligi Światowej w latach 2012-2013. Ten system jest o wiele lepszy. Dużo więcej zyskują na nim kibice, gdyż mają szansę obejrzeć więcej spotkań na żywo. Oczywiście więcej podróży to czasem większe zmęczenie. mój pierwszy występ w Lidze Światowej miał miejsce bodajże w roku 2007, a kolejne już stale od roku2009. W mojej opinii taki system jest jednak lepszy. Owszem więcej się podróżuje, ale jest to podział fair w stosunku do wszystkich drużyn.
Jaki jest cel Brazylii na ten sezon? Wygrywamy wszystko czy jednak priorytetem pozostają mistrzostwa Świata?
– To zależny czy mój cel czy tez całej drużyny. Jeśli chodzi o drużynę to ciężko mi powiedzieć. Dla mnie cel jest zawsze taki sam. Jeśli dostanę powołanie do drużyny narodowej, a z tym nigdy nie ma pewności, dlatego też niezależnie w jakiej lidze gram w ciągu sezonu staram się pokazać z jak najlepszej strony. Jeśli Bernardihno uwzględni mnie w tym roku w składzie pojadę na zgrupowanie i skupie się na jak najlepszych występach. Jeśli wywalczę sobie miejsce w pierwszej dwunastce to Dla mnie każdy mecz będzie meczem o najwyższa stawkę. W zeszłym roku po raz kolejny nie zdobyliśmy głównego miejsca na podium w finałach Ligi, a nasz ostatni tytuł pochodzi z 2010 roku. Dlatego wydaje mi się, iż nasz trener zechce odzyskać tytuł. Od 2002 roku Brazylia zdobyła wszystkie tytuły Mistrzostw Świata, a te w Polsce na pewno będą wyjątkowe, gdyż Polacy kochają siatkówkę, a my uwielbiamy rozgrywać spotkania w Polsce. Nie da się jednak ukryć że po porażce na Igrzyskach Olimpijskich rozpoczęliśmy nowy cykl przygotowań. Trener zaczął wprowadzać nowych młodszych zawodników, gdyż naszym głównym celem są Igrzyska w Rio w 2016 roku. Dla przykładu wystarczy wymienić Lucarellego, który grał w rozgrywkach Ligi Światowej po raz pierwszy rok temu i pokazał się z bardzo dobrej strony. Musimy przygotowywać się krok po kroku, aby szczyt naszej formy przypadł właśnie na Rio.
Faktem jest, że zawodnicy brazylijscy którzy sięgnęli po te wszystkie tytuły nie są już najmłodsi. Czy zdążycie uzupełnić skład na czas MŚ i IO?
– Być może. Zawodnicy, którzy byli i są w tej drużynie od roku 2001grali aż do Igrzysk w Pekinie. Nadal są znakomici zarówno jako zespół jaki indywidualnie. Nie jest łatwym przedsięwzięciem znaleźć nowych równie mocnych zawodników, ponieważ każdy zawodnik jest inny i ma inne cechy, a trener co roku próbuje znaleźć rozwiązanie tego problemu. Mimo iż nie udało nam się w Londynie a od 2010 nie zdobyliśmy tytułu Ligi Światowej to jednak zawsze udawało nam sie dostać do czołówki. Zwyciężyliśmy jednak w Japonii w Pucharze Mistrzów, więc to było czymś co ma szansę być jednym z czynników motywujących w tym nowym cyklu. Jeśli będziemy ciężko pracować to mamy szansę odtworzyć te piękną historię.
Jak zapatrujecie się na Mistrzostwa Świata w których to Polska będzie gospodarzem?
– Wspaniale. Kibice są wspaniali a hale wielkie i nowoczesne. Jak już powiedziałem my uwielbiamy grac w Polsce ponieważ potraficie stworzyć niesamowita atmosfera. jeśli zaś chodzi o naszą grupę to z kim grac będziemy nie jest aż tak istotne. Każdy mecz będzie jak finał. Jeśli w fazie grupowej nie spotkasz się z silnym przeciwnikiem to w kolejnej juz cie to nie ominie. musimy być gotowi cały czas. jeśli nasza grupa będzie silna to przygotuje nas lepiej na kolejne fazy, a my będziemy gotowi na każdego przeciwnika.
A teraz coś o Tobie. Jak podoba Ci się życie w Turcji?
– Jetem tu dopiero od dwóch miesięcy. Nie zrobiłem jeszcze niczego innego. W ciągu tego czasu braliśmy i bierzemy udział w trzech turniejach: Challenge Cup, Puchar Turcji i regularna liga turecka. w ciągu tego czasu jedyne co robiłem to treningi, mecze i podróże. Podoba mi się tu jednak gdyż w Fenerbahce jest świetnie zorganizowana struktura klubu. jedyne o co trzeba się martwic to grać jak najlepiej. Jedzenie jest bardzo zbliżone do brazylijskiego, a brak wieprzowiny nie jest dla mnie problemem. Tam gdzie mieszkam jest wiele różnych restauracji i kiedy mam dzień wolny, choć nie zdarza się to aż tak często, mogę wybrać sobie którąś z nich. kiedy grałem w Japonii było tam zimniej niż tutaj, co bardzo mnie zdziwiło. Teraz z nadejściem wiosny robi się jeszcze przyjemniej. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo dużo pracuję.
Czy masz kraj lub klub, w którym najbardziej chciałbyś zagrać?
– W Polsce. Kiedy skończę grac w Turcji chciałbym spędzić sezon w Polsce i nie zdziwiłbym się gdyby to było już wkrótce. To jest mój drugi sezon za granicą. Poza rokiem spędzonym w Japonii, wcześniej rozegrałem dziewięć w Brazylii, a to mój pierwszy w europie. Niestety moja obecność tutaj nie była, aż tak do końca zaplanowana, a przynajmniej nie w połowie sezonu. W moim poprzednim klubie były problemy i pięciu zawodników odeszło, między innymi Bruno, który poszedł grac do Włoch oraz Mauricio i ja do Turcji. Na początku grudnia dostałem urazu pleców, ale po tych dwóch miesiącach wydaje mi się, że czuję się na tyle dobrze, żeby grac i pomaga drużynie. Chodzi mi o to, że jak na moje pierwsze doświadczenie w Europie nie est to do końca to czego pragnę. Tak więc zależy mi pozostaniu w europie na najbliższe sezony. Nie wiem jeszcze gdzie, ale polska nie byłaby takim zaskoczeniem. W tej chwili w europie najsilniejsze ligi to Polska, włoska, rosyjska I turecka.
W Turcji rozmawiała: Magda Smith