- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Superpuchar dla Jastrzębskiego!
- Updated: 20 października, 2021
Mistrz i wicemistrz Polski, zdobywca Pucharu Ligi Mistrzów – Jastrzębski Węgiel kontra ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walczyły w Lublinie o pierwsze trofeum tego sezonu. Co się działo na boisku?
Spotkanie lepiej rozpoczęli jastrzębianie, uruchamiając od początku atak środkiem oraz blok – 6:2. Gdy asem serwisowym popisał się Boyer, był już wynik 9:4. Zaksa zagrała cierpliwie, wygrywając długą akcję kontratakiem Kaczmarka zniwelowała straty do trzech oczek – 10:7. Kędzierzyn dopuścił się dość rzadkiego błędu złego ustawienia, co świadczyło o nerwowym początku meczu w ich wykonaniu – 14:7. Kędzierzynianie nie mieli sposobu na zatrzymanie ataków rywali, co szybko zbliżało górniczą drużynę do zwycięstwa w secie otwarcia – 18:10. Seta zakończył plas Fornala nad blokiem.
Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia Zaksy, jednak przeciwnicy wyrównali atakiem na 6:6. Kędzierzynianie poprawili skuteczność na siatce, przez wymiany były bardziej zacięte, a wynik wyrównany – 9:9. Kontra Kaczmarka po jego dobrej zagrywce dała oczko przewagi Zaksie, a po chwili powiększył ją kędzierzyński blok – 12:14. Semeniuk dokładając asa, zmusił trenera Gardiniego do przerwania gry – 12:16. Jastrzębski wznowił grę zniwelowaniem strat do 15:16, a kontratak Fornala doprowadził do remisu po 16. Trwała walka punkt za punkt, dopiero gdy bardzo długą wymianę zakończył Clevenot „wpychając” piłkę na kędzierzyński blok, jastrzębianie mieli przewagę w ważnym momencie – 21:19. Kolejne dwie akcje, to błędy Zaksy, a po chwili piłkę setową Jastrzębskiemu dał błąd dotknięcia siaki przez kędzierzyński blok – 24:20. Zaksa się broniła, ale to Jastrzębski prowadził 2:0 w meczu, po kontrataku Gladyra.
Ponownie Zaksa lepiej rozpoczęła partię – 4:6. W szeregach jastrzębian słaby mecz w ataku rozgrywa Clevenot, a środkowi posłali już dwa autowe ataki, co pozwalało Zaksie na utrzymanie przewagi – 8:10. Blok na Fornalu i o czas poprosił trener Gardini – 10:13. Dwa kolejne błędy po stronie kędzierzynian i różnica stopniała do dwóch oczek – 15:17. Blok na Clevenot wznowił grę po czasie o który prosił trener Cretu. Skrzydłowi Zaksy rozgrywali równe zawody, przez co Janusz mógł rozrzucać piłki do każdej strefy ataku, gdy tylko miał dobre przyjęcie – 16:19. Jastrzębski odrobił starty, a akcję na wyrównanie zakończył Fornal ze skrzydła – 20:20. Nerwów w końcówce nie brakowało, szczególnie po stronie Zaksy, która chcąc pozostać w grze musiała tego seta wygrać – 21:22. Wpuszczony na zagrywkę Hadrava popisał się asem, jednak kontra Kaczmarka dała piłkę setową kędzierzynianom – 23:24. Na czystej siatce atak z pipe’a Clevenot skutkował grą na przewagi – 24:24. Ostatecznie Jastrzębski zwyciężył seta i mecz, wygrywając Superpuchar! Ostatni punkt padł po asie Gladyra.
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:18, 25:22, 30:28)
Jastrzębski: Toniutti, Boyer, Wiśniewski, Gladyr, Clevenot, Fornal, Popiwczak (L) oraz Macyra, Hadrava, Tervaportti
ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Śliwka, Semeniuk, Smith, Huber, Shoji (L) oraz Kluth