- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Strzeżek: W tej drużynie jest drużyna
- Updated: 15 grudnia, 2016
Damian Boruch wypowiedział się po meczu z Katowicami. – To był bardzo ważny mecz jeżeli chodzi o punkty. Jednak Katowice pokazują, że mogą wygrać z każdym. Mecz nie był łatwy, więc trzy punkty cieszą bardzo. Pokazaliśmy dobrą siatkówkę. Może trochę nie wyszedł nam drugi set, ale to były małe błędy, które szybko zniwelowaliśmy. Teraz będziemy grali w Bydgoszczy, gdzie chcemy wygrać, by utrzymać czwarte miejsce przed losowaniem Pucharu Polski i dobre miejsce w tabeli – powiedział jastrzębski środkowy.
Patryk Strzeżek natomiast boryka się z bólem kolana. Jednak nie przeszkodziło mu to rozegrać dobrego meczu. – Czuję się dużo lepiej. Wiadomo, że każdy narzeka na jakieś urazy, ale mamy w sztabie ludzi, którzy stawiają nas na nogi i dodają o nas. Za niedługo będziemy mieli kilka dni przerwy, na pewno to będzie dobry czas na regenerację.
– Nie patrzymy na inne drużyny. Musimy wygrywać swoje mecze. Z GKSem spodziewaliśmy się trudnego meczu. Drugi set nam trochę uciekł. W zasadzie kontrolowaliśmy całe spotkanie. Statystycy świetnie rozpisali rywali. My też graliśmy taktycznie dobrze, było dużo bloków, wybloków. Zagrywka jest naszą mocną bronią, szczególnie na własnej hali. Dobrze się grało i fajnie, że wygraliśmy – powiedział MVP środowego meczu.
– Nie będę ukrywał, że w tym sezonie nie miałem za dobrych meczów. Ten z Katowicami wyszedł dobrze. Chce grać, chce pomagać drużynie i nawet na jednej nodze, ale jak będę mógł pomóc zespołowi to zagram. Na pewno mam jeszcze rezerwy. Każdy potrzebuje gry. Ja cieszę się tym, że mogę grać i że drużyna wygrywa i dopisuje kolejne punkty do tabeli. Ten mecz pokazał, że w tej drużynie jest drużyna. Nikt nie pęka, każdy jest odpowiedzialny trochę za coś innego. Oczywiście Salvador Oliva zdobywa najwięcej punktów, ale są też inni którzy się do tego przyczyniają, chociażby Kuba Popiwczak, Damian Boruch, Scot Touzinsky. Każdy dokłada coś od siebie – dodał zapytany o wyróżnienie jastrzębski atakujący.
Jastrzębski Węgiel utrzymując czwarte miejsce po rundzie jesiennej podeszli by do rozgrywek Pucharu Polski jako jedna z rozstawionych drużyn, co teoretycznie daje łatwiejszy „start” – Na razie chcemy się skupić by dobrze zakończyć ten rok. Oczywiście, że chcemy utrzymać czwarte miejsce, by być rozstawionym w Pucharze Polski. Na pewno byłoby łatwiej. Jednak o samym pucharze będziemy myśleć po nowym roku. Każdy mecz dla nas tak samo ważny. Liga pędzi, mało czasu na regenerację. Każda drużyna ma swoje problemy. Drużyny występujące w Lidze Mistrzów mają jeszcze więcej meczów. Także nie ma co narzekać, tylko zacisnąć zęby i grać swoje, nie oglądać się na innych – skomentował sytuację Strzeżek.
Rozmawiała: Ludmiła Kamer
Fot. Jastrzębski Węgiel