- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
Staszewski: W tym sezonie nie ma łatwych meczów
- Updated: 18 stycznia, 2023
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała drużynę z Nysy, pokonując rywali 3:0. Po emocjonującym meczu, przyjmujący ZAKSY, Adrian Staszewki odpowiedział na nasze pytania.
Zagrałeś bardzo dobry mecz, twoja skuteczność na ataku jest imponująca.
– Bardzo dziękuję za miłe słowa. Dla mnie najważniejsza jest zwycięstwo. To nie był łatwy mecz dla nas. Pierwszy set był dla nas dość trudny, gra nie do końca układała się po naszej myśli. Udało się nam utrzymać w końcówce nerwy na wodzy i wygraliśmy pierwszego seta. W drugim i trzecim secie nasza gra się polepszyła i udało się wygrać za 3 punkty.
Mecz wygrany ale to nie było dla was łatwe spotkanie.
– Jasne, że nie było łatwo. Myślę, że w tym sezonie nie ma łatwych meczów, wystarczy spojrzeć na wyniki w poprzednich kolejkach, gdzie teoretycznie faworyci, przegrywali. Dlatego trzeba się pilnować na każdym kroku, poziom gry jest wysoki i nie ma miejsca na rozkojarzenie i stratę cennych punktów. Mecze z teoretycznie słabszymi rywalami same się nie wygrają i o tym trzeba pamiętać.
Kluczem do zwycięstwa w tym meczu była lepsza gra ZAKSY w końcówkach setów, myślisz, że to wasze doświadczenie wam pomogło zachować tzw. chłodną głowę?
– Tak masz rację, końcówki były lepsze w naszym wykonaniu. Ostatnia faza seta jest bardzo ważna, a zwłaszcza jeżeli wynik jest na styku, dochodzi dodatkowa koncentracja i każdy punkt waży podwójnie. My staraliśmy się być bardzo skoncentrowani, a dzięki temu popełnialiśmy mniej błędów, a naszą dobrą zagrywką starliśmy się wymusić błędy na rywalach i wygraliśmy 3:0.
Mimo późnej pory na hali było sporo kibiców nie tylko ZAKSY, ale też fani Stali Nysa się licznie pojawili.
– Tak, na hali było sporo ludzi, ale to były derby Opolszczyzny. Zarówno jedni kibice jak i drudzy mocno wspierali swoje drużyny. Czuć było bardzo fajną atmosferę i głośny doping. My jesteśmy dla kibiców i jeżeli kibice nas dopingują, w taki sposób, to na pewno są dodatkowym zawodnikiem. Kibice przez swój doping bardzo nam pomagają i atmosfera nie tylko na trybunach ale i na boisku jest lepsza.
Już w czwartek kolejny mecz i czeka was długa podróż.
– W czwartek gramy z Treflem Gdańsk, a w środę już wyjeżdżamy z Kędzierzyna-Koźla, bo zawsze jedziemy dzień przed meczem. Terminarz jest napięty, ale nie tylko my tak mamy, także nie będę się skarżył. Trzeba grać najlepiej jak się potrafi i my tak właśnie robimy.