- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Spacerek Polaków na początek Memoriału Wagnera.
- Updated: 12 lipca, 2024
Od początku Polacy byli pracowici w obronie i zanim przeciwnicy znaleźli drogę w pole zespołu Nikoli Grbicia, zrobiło się 4:0. Przewaga Biało-Czerwonych rosła, a przy wyniku 8:2 była pierwsza przerwa na żądanie selekcjonera gości. Gra nieco wyrównała się, ale Egipt nie naciskał mocno i pozostawał kilka kroków za Polską. Przed zakończeniem partii na boisku weszli Grzegorz Łomacz oraz Łukasz Kaczmarek, a ostatni punkt na 25:16 zdobył Tomasz Fornal.
Początek drugiego seta nie zapowiadał zwrotu akcji, ponieważ Polska prowadziła 5:2. Egipcjanie nie stracili jednak animuszu i odwracając wynik na 8:7, objęli jednocześnie prowadzenie po raz pierwszy w meczu. Po stronie Polski potrzebna była pobudka, ponieważ rozluźnienie było aż przesadne.
Za przebudzenie zabrał się Bartosz Kurek, który popisał się blokiem i asem serwisowym. Z poczuciem dobrze wykonanego zadania zwolnił miejsce w szóstce Łukaszowi Kaczmarkowi, który zaatakował na 25:21. Drużyna zakończyła seta także z Aleksandrem Śliwką.
Początek trzeciego seta był wyrównany. Nie odpuszczał Seif Abed (5:4). Coraz więcej piłek dostawał Fornal a gdy ten zawodnik dołożył asa po taśmie Polacy odskoczyli na 10:6. Obaj trenerzy sięgali po zmiany. Przy stanie 13:9 w polskiej ekipie nastąpiła podwójna zmiana i pierwszy raz w tym meczu na boisko wszedł Bołądź. W kolejnej akcji zagraniem z szóstej strefy popisał się Semeniuk i o czas poprosił szkoleniowiec Egiptu (14:9). Niemoc Egipcjan trwała, szybko drugą przerwę wykorzystał trener Benitez (16:9). Pojedyncze akcje kończył Ahmed Deyo. Mimo roszad Polacy utrzymywali koncentrację. W końcówce biało-czerwoni zaliczyli serię przy zagrywkach Aleksandra Śliwki. Do przejścia doszło dopiero po ataku Seifa Abeda (20:14, 23:15). Egipcjanie zdobyli jeszcze kilka punktów, ale nie przekroczyli bariery 20 oczek. Autowa zagrywka egipskiego lidera – Seifa Abeda zamknęła pierwszy mecz memoriału.
Polska – Egipt 3:0
(25:16, 25:21, 25:18)
Składy zespołów:
Polska: Kurek (11), Janusz (1), Huber (6), Bieniek (3), Semeniuk (13), Fornal (8), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek (10), Śliwka, Bołądź (2), Łomacz
Egipt: Elhossiny (6), Dola (5), Seif Abed (11), Azab (1), Hamada (8), Gaber, Reda (libero) oraz Asran (6), Abdalla Youssef, EL Mahdy, Haikal (2), Deyo