- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Śliwka:Przygotowujemy się jak do każdego kolejnego spotkania
- Updated: 11 lutego, 2020
W sobotę Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na swoim boisku wygrała 3:1 z drużyną z Lubina. Po meczu, przyjmujący gospodarzy Aleksander Śliwka opowiedział nam o mocnych i słabych stronach swojego zespołu oraz o kolejny meczu z NS Seme Nowi Sad
Mecz z Cuprum Lubin wygrany, ale w drugim secie widać było pewnego rodzaju niemoc po waszej stronie.
– Ciężko mi powiedzieć tak zaraz po meczu czym był spowodowany nasz spadek formy w drugim secie. Ale masz rację, tego seta zaczęliśmy źle, a nasi rywale, to wykorzystali. Reszta partii wyglądała tak, że goniliśmy Cuprum Lubin. Takie odrabianie strat nie jest łatwe, a zwłaszcza kiedy przeciwnik się nakręca, który lepiej gra polu serwisowym, a przede wszystkim lepiej gra w ataku. Myślę, że to duży procent skuteczności ataku Lubinian spowodował, że było nam ciężej odrobić straty. Była taka szarża z naszej strony, ale niestety zbyt późno zaczęliśmy walczyć. Najważniejsze, że była dobra reakcja, na tego przegranego seta. W trzeciej partii wyszliśmy na boisko maksymalnie skoncentrowani i wiedzieliśmy co chcemy zrobić. Wygraliśmy mecz i trzy punkty zostają w Kędzierzynie-Koźlu.
Co było kluczem do pokonania drużyny z Lubina?
– Moim zdaniem wygraliśmy swoją konsekwencją. Nie koniecznie mieliśmy punktowy blok, ale system blok-obrona i kontratak. W tym meczu mieliśmy wysoki procent skuteczności w kontrataku, dopiero pod koniec trzeciego seta zagraliśmy w tym elemencie trochę słabiej, ale generalnie to była nasza mocna strona.
Przed wami mało odpoczynku, bo już we wtorek zagracie z Ns Seme Novi Sad, jak będą wyglądały przygotowania.
– Przygotowujemy się jak do każdego kolejnego spotkania. Nie ma jakiś wyjątkowych treningów. Gramy teraz co trzy dni więc maksymalnie skupiamy się na regeneracji. Dzień po meczu z pewnością potrenujemy na siłowni. Skorzystamy z odnowy biologicznej i czeka nas niezbyt ciężki trening. Wiadomo, że przy takim natężeniu spotkanie nie możemy ciężko trenować.