- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Śliwka: Wygrana to dopiero pierwszy krok
- Updated: 4 maja, 2022
Kapitan gospodarzy po wygranym meczu 3:0 nie krył radości z wyniku – Najważniejsze dla mnie jest zwycięstwo w pierwszym meczu finałowym i że możemy tą wygraną zapisać na swoim koncie. Cieszę się, że w tych trudnych końcówkach byliśmy górą, zachowaliśmy koncentrację, pewność siebie i chłodną głowę w tych trudnych momentach – mówił po meczu, przyjmujący ZAKSY, Aleksander Śliwka.
Dobry mecz w twoim wykonaniu i kolejna statuetka MVP meczu.
– Najważniejsze dla mnie jest zwycięstwo w pierwszym meczu finałowym i że możemy tą wygraną zapisać na swoim koncie. Cieszę się, że w tych trudnych końcówkach byliśmy górą, zachowaliśmy koncentrację, pewność siebie i chłodną głowę w tych trudnych momentach.
Kolejne spotkanie w sobotę w Jastrzębiu.
– Tak. Wiemy, że kolejny mecz będzie bardzo ciężki, bo będziemy grać w hali rywala przy publiczność Jastrzębskiego Węgla. Nastawiamy się na ciężką bitwę. Ta wygrana to dopiero pierwszy krok, a trzeba ich wykonać trzy. Nie jesteśmy nawet w połowie drogi. Trzeba jeszcze dużo popracować, aby wznieść puchar mistrzostw Polski. Podchodzimy do naszej wygranej z dystansem i chłodną głową. Przed kolejnymi meczami będziemy w pełni skoncentrowani na swojej grze, bo jestem przekonany, że to będą ciężkie spotkania.
Co zdecydowało o tym, że to ZAKSA wygrywała końcówki setów?
– O wygranej w setach decydowały detale, małe rzeczy. Czasami to było jedna konkretna akcja. W sporcie jest różnie, w kolejnym meczu te końcówki mogą wygrać nasi rywale. Tak jak mówiłem wcześniej pozostajemy w pełni skoncentrowani, pewni siebie i krok po kroku chcemy dążyć do naszego celu.
Czy na tym poziomie własne boisko to duży atut?
– Oczywiście własna hala jest małym atutem, ale ten sezon pokazuje, że nie zawsze gospodarz wygrywa. To są play-offy, każdy mecz jest inny i każdy jest bardzo ważny. Jesteśmy świadomi tego, że można wygrać u siebie jak i na wyjeździe. Także musimy dać z siebie wszystko w każdym pojedynku.