- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
Śliwka: drużyna zareagowała odpowiednio
- Updated: 22 października, 2023
Bardzo się cieszę z tego, że drużyna zareagowała odpowiednio i w czwarty secie, wyszliśmy maksymalnie skoncentrowani i nie wypuścilismy tego zwycięstwa. – stwierdził po sobotnim meczu, kapitan Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Aleksander Śliwka
Gdybyś miał porównać grę w PlusLidze i reprezentacji Polski…
-Rozgrywki ligowe są bardziej intensywne. Gramy co trzy dni przez okres całego sezonu. W reprezentacji mamy dłuższy czas żeby przygotować się do turnieju, który gra maksymalnie trzy tygodnie, chociaz tych turniejów może być więcej. Musimy się przyzwyczaić i wrócić do rytmu, do pracy, którą wykonywaliśmy w tamtym roku i w poprzednich sezonach w Kędzierzynie-Koźlu. Mam nadzieje, że przyniesie to efekty w kwietniu.
Rywal was czymś zaskoczył?
-Czy zaskoczył to nie wiem, ale PGE GiEK Skra Bełchatów grała dzisiaj agresywnie, ryzykowała na zagrywce. W trzecim secie przyniosło to efekty, złamali nas. Zagrali parę asów serwisowych w kluczowych momentach i dzięki temu tą partię wygrali. Bardzo się cieszę z tego, że drużyna zareagowała odpowiednio i w czwarty secie, wyszliśmy maksymalnie skoncentrowani i nie wypuściliśmy tego zwycięstwa.
Czy w trzecim secie brakło koncentracji w zespole Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle?
Myślę, że po części był to spadek koncentracji z naszej strony. Widać było, że Skra w trzecim secie zaczęła ryzykować zagrywką i to ryzyko się im opłaciło. Czasami tak się zdarza. Trzeba być cierpliwym i próbować. Niestety w końcówce seta przeciwnicy nam uciekli i nie udało się nam tej partii wygrać. Cieszę się, z reakcji zespołu. Od samego początku czwartego seta byliśmy skoncentrowani trzymaliśmy swoją grę na wysokim poziomie i cierpliwie czekaliśmy na swoją szansę.
Kolejny mecz to derby Opolszczyzny…
-Do każdego meczu przygotowujemy się ciężko, nie zależnie kto stoi po drugiej stronie siatki. Przypuszczam, że emocje mogą być większe, bo to jednak dwie drużyny z Opolszczyzny. Mam nadzieję, że kibice wypełnią halę. Na tym meczu było bardzo dużo kibiców z czego się bardzo cieszę. Zaczynami nowy sezon i nikt jeszcze nie wie jaka siła drzemie w innych drużynach. W piątek zespół z Nysy grał z Jastrzębskim Węglem, byli osłabieni absencją Maćka Muzaja, a wydaje mi się, że jest bardzo ważnym ogniwem w drużynie. Z pewnością derby to jest mecz w którym gra się na dużej adrenalinie i daje się z siebie absolutnie wszystko. Wiemy, że Stal Nysa przyjedzie walczyć od pierwszej do ostatniej piłki i z pewnością niczego nam nie odda. My również będziemy walczyć z całych sił. Ogromnie się cieszę, że kibice nas tak wspierają i zapraszam na derby Opolszczyzny bo to zawsze dodatkowe emocje.
Fot.: Matjas / www.plusliga.pl