- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Russell Holmes : Plusem z dzisiaj była walka
- Updated: 29 marca, 2015
W finałowym meczu Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Zenitem Kazań i zakończyła turniej Final Four na drugim miejscu. Postawę swoją oraz swoich kolegów podsumował dla Siatka24.pl środkowy rzeszowskiej drużyny Russell Holmes.
Reprezentant Stanów Zjednoczonych mimo niekorzystnego wyniku dostrzegł pewne pozytywy dzisiejszego meczu – Myślę, że dla wszystkich, którzy oglądali to spotkanie było jasne co zadecydowało dziś. Trudno jest grać, gdy nie trzyma się przyjęcia zagrywki, ale z drugiej strony Zenit grali mocno i to sprawiało problemy. Sam Leon zaserwował w ciągu dwóch meczów 12 asów. Grali dobrze i w pełni zasłużyli na zwycięstwo. Nasz dzisiejszy plus to, że się nie poddawaliśmy i walczyliśmy – zauważył Holmes. – Nie gram dużo w lidze, więc mecze w Lidze Mistrzów są dla mnie dość ważne. Staram się czas spędzony na boisku dobrze wykorzystywać. Jestem szczęśliwy, że jestem częścią tej ekipy – podsumował swój występ.
Jankes odniósł się przy okazji do czekających jego drużynę finałów PlusLigi – Dajcie mi wszystkich (śmiech). Żartuje. Jestem podekscytowany, że my już mamy miejsce w finale, a oni jeszcze muszą się o nie bić. My chcemy zagrać dobrze w finałach, bo tylko wtedy będziemy mogli wygrać – zakończył 32-letni środkowy bloku wicemistrzów Polski.