- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Rejno: Cieszę się z powrotu do ZAKSY
- Updated: 19 listopada, 2017
To już dziesiąte zwycięstwo ZAKSY, która jest nadal niepokonana w PlusLidze. – Poprzedni sezon dał mi dużo pewności siebie i także ogranie. Cieszę się z powrotu do ZAKSY, dostaję dużo szans na grę i staram się, to wykorzystać – mówił po meczu środkowy drużyny z Opolszczyzny, Krzysztof Rejno.
Co było kluczem do zwycięstwa ZAKSY?
– Myślę, że gra przy naszej zagrywce. Mieliśmy dużo asów, dużo blokowaliśmy. Jeżeli chodzi o nasze przyjęcie, to było trochę gorzej. Odrzucenie rywala od siatki i szczelny blok, to była nasza recepta na zwycięstwo.
Wszyscy zakładali, że ZAKSA wygra 3:0 a tu mała niespodzianka.
– Chyba ciężko coś zakładać przed meczem. Sport jest nieobliczalny, a liczyć to mogą bukmacherzy. Drugi set był dla nas trudny. Bardzo łatwo wygraliśmy pierwszą partię, w której mieliśmy dużo dobrych zagrywek. W drugim secie natomiast zabrakło nam elementów indywidualnych. Chłopaki z Będzina postawili wysoko poprzeczkę dlatego wygrali tą partię.
Wróciłeś do gry w Kędzierzynie-Koźlu po jednym sezonie nieobecności i trzeba przyznać, że dostajesz więcej szans do gry. Cieszysz się powrotu?
– Kędzierzyn-Koźle to znajome miasto, grałem tutaj dwa lata. W poprzednim sezonie byłem na wypożyczeniu w Będzinie. Uważam, że to był dobry krok w mojej karierze. Potrzebowałem jako zawodnik gry w pełnym wymiarze i dostałem szansę właśnie w Będzinie. Udało mi się zapracować na zaufanie trenera Gardiniego i cieszę się, że widzi we mnie potencjał. Poprzedni sezon dał mi dużo pewności siebie i także ogranie. Cieszę się z powrotu do ZAKSY, dostaję dużo szans na grę i staram się, to wykorzystać.
Mało czasu na odpoczynek, bo już we wtorek grać mecz w Katowicach.
– Z pewnością GKS Katowice pod względem miejsca w tabeli i zdobytych punktów, to mocniejsza drużyna niż MKS Będzin. Myślę jednak, że grają podobną siatkówkę do chłopaków z Będzina, szybką piłkę na lewe. Mam nadzieję, że wygramy i podtrzymamy zwycięską passę.
Długo się wam uda podtrzymać zwycięską passę o której mówisz?
– Mam Nadzię, że przynajmniej do następnego sezonu (śmiech). Tak na poważnie, to wiem, że to będzie bardzo ciężkie zadanie, łatwo się potknąć. Dostajemy cały czas sygnały ostrzegawcze, tracimy seta bądź dwa. Liga jest ciężka, nikt nie chce odpuszczać i nikt się przed nami nie położy więc trzeba walczyć o każde zwycięstwo.
Fot. PlusLiga