- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Rejno: Chcieliśmy wygrać w trzech setach
- Updated: 7 listopada, 2019
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z beniaminkiem ligi, Ślepskiem Malow Suwałki 3:1, po meczu na pytania odpowiedział środkowy, Krzysztof Rejno.
Spodziewaliście się takiego oporu ze strony przeciwnika?
– Z pewnością chcieliśmy ten mecz wygrać w trzech setach, natomiast drużyna z Suwałk mimo tego, iż jest beniaminkiem ligi, to potrafi grać w siatkówkę, nie poddaje się i walczy do końca. Z tego co pamiętam, to nasi rywale wygrali mecz z Resovią, a Warszawie również ugrali seta. Myślę, że Ślepsk Malow Suwałki, to nie jest łatwy przeciwnik. W pierwszym secie podaliśmy rękę naszym rywalom, a oni to wykorzystali.
Co było kluczem do zwycięstwa?
– Wydaje mi się, że w całym meczu ZAKSA popełniła mniej błędów, no i może taktycznie byliśmy trochę lepsi. Zarówno w zagrywce jak i w bloku nie było widać wielkiej różnicy między nami, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że to Ślepsk Suwałki lepiej zagrywał. Duże znaczenie miała nasza cierpliwość i odporność psychiczna na trudny wynik.
Wspominasz o cierpliwości, to że macie większe doświadczenie pomogło wam wygrać końcówkę czwartego seta, a zarazem i cały mecz?
– Myślę, że spokój i doświadczenie w nerwowych końcówkach zdobywaliśmy przez lata. Wiemy, że jak coś nam nie wyjdzie, to nie możemy rozpamiętywać naszego błędu. Mamy kolejne akcje do rozegrania i w nich możemy zdobyć kolejny punkt.
Kolejny przeciwnik ZAKSY to Aluron Virtu CMC Zawiercie, to klub w którym spędziłeś poprzedni sezon, będą dodatkowe emocje?
– Zawsze jest więcej mobilizacji gdy gra się przeciwko swojemu poprzedniemu klubowi. Jestem jednak przekonany, że zagram bez i złych emocji. Uważam, że to będzie dobry mecz i mam nadzieję, że zagramy lepiej niż dzisiaj, bo Zawiercie gra naprawdę fajną siatkówkę. Wierzę jednak że uda się nam z nimi wygrać.
Cieszysz się z powrotu do Kędzierzyna-Koźla?
– Cieszę się z powrotu do ZAKSY, to jest to mistrz Polski i chyba nie ma zawodnika, który nie chciałby grać w najlepszej drużynie w kraju. Ja spędziłem w Kędzierzynie-Koźlu już parę sezonów i mogę powiedzieć, że to jest mój drugi dom. Wróciłem do ZAKSY ciężko pracować i udowodnić parę rzeczy.
Fot. www.plusliga.pl