Punkty zostają w Radomiu

W 17 kolejce PlusLigi radomianie podejmowali u siebie beniaminka z Nysy. Pierwszy mecz był niezwykle ciekawy, a o zwycięstwie decydował dopiero tie-break rozstrzygnięty na korzyść Czarnych, którzy u siebie są również faworytami.

Spotkanie bardzo pewnie rozpoczęli gospodarze, którzy grając dobrze w obronie, wykorzystywali kontratak. Radom szybko odskoczył na kilka oczek, kontynuując dalej swoją grę, kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń.

Drugiego seta Nysa rozpoczęła w składzie z Bartmanem i Filipem. Gra beniaminka widocznie uległa poprawie, co skutkowało wyrównaną grą. Nysa popełniała sporo błędów na zagrywce, jednak w ataku poziom podniósł Bartman, a gdy w końcówce dołożył swoje Filip, radomianie musieli przełknąć gorycz straconego seta.

Trzeci set, to ponownie lepsza gra Radomia. Punktował w polu zagrywki Konarski, dobrze na siatce radził sobie Ostrowski, a w konsekwencji Cerrad utrzymywał przewagę i kontrolował przebieg gry.

Kolejny set był wyrównany, chociaż pojawiało się trochę „szarpanej” gry oraz błędów własnych. W szeregach Stali pojawiało się coraz więcej nerwowości, a za tym szła gorsza skuteczność. Miejscowi blokiem powiększyli prowadzenie do pięciu oczek. Jednak Komenda zagrywką doprowadził do remisu w końcówce. Konarski w ostatnich akcjach wziął ciężar gry na swoje barki, a po chwili jego ekipa cieszyła się z wygranej 3:1.

MVP: Michał Kędzierski

Cerrad Enea Czarni Radom – Stal Nysa 3:1 (25:19, 20:25, 25:18, 25:23)

Radom: Dryja, Ostrowski, Kędzierski, Loh, Sander, Konarski, Masłowski (L) oraz Gąsior, Firszt, Zrajkowski, Yosifov, Pasiński
Nysa: Zajder, Długosz, Komenda, Bućko, Ben Tara, Lemański, Ruciak (L) oraz Bartman, Filip, Szczurek, Dembiec (L)