Puchar Świata: Świetny występ biało-czerwonych. Rosja pokonana!

Początek spotkania i zażarta walka punkt za punkt zwiastowała, że będzie to pojedynek emocjonujący i zacięty. Oba zespoły przystąpiły do meczu z wielką mobilizację, co widoczne było na parkiecie. Rosjanie tradycyjnie już posyłali na stronę biało-czerwonych atomowe serwisy. Polskiemu zespołowi udało się odskoczyć w pierwszym fragmencie seta na dwa punkty. Podopieczni trenera Alekny, po punktowej zagrywce Butki zniwelowali stratę. Na ponowne prowadzenie zapracował Bartosz Kurek meldując się w polu serwisowym. Za chwilę znowu był remis, tym razem 14:14. Dwa błędy po stronie Sbornej sprowadziły obie ekipy na drugi czas, przy wyniku 16:14 dla Polski. W decydującej fazie partii biało-czerwoni fantastycznie grali w obronie i wyprowadzali skuteczne kontry. Polscy siatkarze piłkę setową mieli przy stanie 24:21. Nic więc nie zapowiadało, że premierową odsłonę można przegrać. Jednak Aleksandar Butko piekielnie mocnymi serwisami siał popłoch w przyjęciu Polaków. Rosjanie wygrali seta na przewagi 28:26.

Druga partia zaczęła się bliźniaczo podobnie do pierwszej. Po przerwie technicznej na trzy punktowe prowadzenie wyszli gracze zza wschodniej granicy. Oba zespoły nie zwalniały ręki w polu serwisowym. Mocno zagrywali po stronie polskiej Kurek wraz z Buszkiem, a u Rosjan Michajłow. Po błędzie Muserskiego na tablicy wyników widniał remis, a po chwili Kurek wyprowadził podopiecznych trenera Antigi na prowadzenie, 15:14. Polscy siatkarze po przerwie dobrze funkcjonowali w elemencie bloku i zwiększyli przewagę do trzech punktów. W końcówce w nasze szeregi wkradła się nerwowość, co spowodowało błędy i ostatecznie wynik remisowy 22:22. Piłkę setową mieli Rosjanie, lecz w głównej mierze za sprawą Michała Kubiaka biało-czerwoni wygrali partię drugą 27:25.

Polacy w trzecim secie kontynuowali dobrą grę z poprzedniej odsłony. Wykluczyli przede wszystkim błędy własne, co przekładało się na korzystny wynik. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:6. Po czasie kontuzja nie pozwoliła grać dalej Grzegorzowi Łomaczowi, a jego miejsce na rozegraniu zajął Fabian Drzyzga. Ta zmiana nie wpłynęła negatywnie na polskich siatkarze, a wręcz odwrotnie. Gra na siatce była wszechstronniejsza, przez co Rosjanie mieli problem ze skutecznym blokiem. Po asie wspomnianego Drzyzgi prowadziliśmy 19:14. Dobrze grali Kubiak z Kurkiem, a ten drugi „szalał” także w polu zagrywki. Blok Nowakowskiego zakończył trzeciego seta, w którym triumfowaliśmy 25:19.

Rosjanie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do tie-breaka i na pierwszym czasie w czwartej partii wygrywali 8:6. Przy zagrywce Michajłowa Sborna zwiększyła przewagę do trzech punktów. Po stronie Polaków mnożyły się błędy i Rosjanie z korzystnym wynikiem (16:13) schodzili na drugą przerwę. Czas nie wpłynął pozytywnie na rosyjskich siatkarzy, bowiem wyraźnie rozkojarzeni zaczęli popełniać błędy. Podopieczni Antigi doprowadzili do remisu 17:17 i zapowiadała się pasjonująca końcówka seta. Polacy poszli za ciosem i po asowej zagrywce Kubiaka objęli prowadzenie 19:18.  Punktowym serwisem popisał się za chwilę Buszek i biało-czerwoni mieli dwa oczka zapasu. W ostatniej akcji skutecznie zafunkcjonował blok pary Konarski-Bieniek i nasi siatkarze wygrali czwartą partię 25:22 i cały mecz 3:1.

Polska – Rosja 3:1
(26:28, 27:25, 25:19, 25:22)

Składy zespołów

Polska: Kurek (25), Bieniek (13), Buszek (13), Mika (2), Nowakowski (5), Łomacz, Zatorski (libero) oraz Kubiak (10), Konarski (1), Drzyzga (1)
Rosja: Muserski (20), Wolwicz (8), Michajłow (13), Własow (4), Butko (6), Tietiuchin (8), Obmoczajew (libero) oraz Janutow (libero), Kurkaew (2), Ilinyk (1), Siwożelez i Grankin