- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PP: Trefl z biletem do Wrocławia
- Updated: 2 lutego, 2022
Trefl Gdańsk pokonał 3:1 GKS Katowice i zameldował się w Final Four Pucharu Polski! Rywalem gdańszczan w półfinale będzie zespół z pary Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Stal Nysa. Ten mecz, z uwagi na zakażenia koronawirusem w drużynie zwycięzców Ligi Mistrzów, odbędzie się dopiero 23 lutego.
Pierwszy set wtorkowego meczu rozpoczął się od punktu dla katowiczan, ale w kolejnych akcjach gdańszczanie szybko zbudowali czteropunktową przewagę (6:2). Trener GKS-u, Słaby zareagował wzięciem czasu i goście najpierw dogonili Trefla, a następnie wysunęli się na prowadzenie (8:7). W dalszej części inauguracyjnej partii prowadzenie w meczu zmieniało się bardzo często, a trzypunktową przewagę Trefl zbudował przy stanie 21:18, po serii bardzo udanych ataków Urbanowicza. Tego prowadzenia gospodarze już nie dali sobie odebrać i pierwszy set zakończy się do 21 dla gdańszczan.
Drugiego seta, gdy na początku partii w polu serwisowym zameldował się Urbanowicz, gdańszczanie rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Po skutecznej grze Trefla drużyna trenera Winiarskiego objęła nawet pięciopunktowe prowadzenie (12:7), ale goście zbliżyli się na jedno „oczko”. Ponownie wysoką, trzypunktową przewagę Trefl zbudował przy stanie 21:18 i dzięki dobrej zagrywce oraz skutecznym atakom nie oddał już prowadzenia, wygrywając drugą partię do 20.
Trzeci set ponownie rozpoczął się od prowadzenia Trefla, ale goście odrobili pięć punktów z rzędu do stanu 7:8. Następnie gra toczyła się punkt za punkt do stanu 11:11, ale w kolejnych akcjach to do GKS-u należała inicjatywa. Katowiczanie zdobywali punkty seriami. Przy stanie 15:11 dla GKS-u czas wziął trener Winiarski, ale po powrocie na boisko asa zanotował Jarosz. Katowice wzmocniły serwis, lepiej też wyglądała skuteczność ataku. Choć gdańszczanie po skutecznych atakach Reicherta zbliżyli się do katowiczan na trzy punkty (16:19), goście zakończyli tego seta do 20.
Czwarty set po zagrywkach Wlazłego i atakach Lipińskiego rozpoczął się od prowadzenia Trefla 5:1. Po czasie wziętym przez trenera katowiczan, kapitan Trefla pomylił się polu serwisowym, a następnie bardzo skuteczny w polu serwisowym był Quiroga i goście zbliżyli się na jeden punkt (5:6). Gdańszczanie ponownie zbudowali przewagę przy stanie 10:6 po skutecznym ataku Urbanowicza. W dalszej części seta Trefl już nie oddał prowadzenia, a wręcz powiększył przewagę aż do 18:10. Katowiczanie nie zdołali zniwelować już tak dużej straty i czwarty set zakończył się do 17, a cały mecz wynikiem 3:1 dla Trefla!
„Gdańskie lwy” tym samym zameldowały się w najlepszej czwórce TAURON Pucharu Polski! Turniej finałowy odbędzie się w weekend 26 i 27 lutego we wrocławskiej hali Orbita.
MVP: Lukas Kampa
Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1 (25:21; 25:20; 20:25, 25:17)
Trefl: Lipiński 20, Wlazły 16, Reichert 16, Kampa 1, Urbanowicz 12, Mordyl 11, Olenderek (libero) oraz Kozub, Sasak, Łaba, Pruszkowski (libero)
GKS: Jarosz 10, Kania 1, Ma’a 4, Rousseaux 18, Hain 3, Quiroga 16, Mariański (libero) oraz Lewandowski, Domagała 1, Ogórek (libero), Nowosielski
Inf. prasowa Trefl Gdańsk