nie przegap
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Popiwczak: zawsze jesteśmy dobrze przygotowani taktycznie
- Updated: 3 października, 2024
Jastrzębski libero, Jakub Popiwczak, MVP meczu Jastrzębskiego Węgla z Projektem Warszawa, po spotkaniu z wielką radością chwalił grę zespołową, jaką zaprezentowali siatkarze w każdym elemencie.
- Czasami w wywiadach opowiadam, jak ktoś mnie pyta o grę libero, że w obronie szczególnie to my mamy tak, że czasami po prostu nie masz okazji niczego podbić, co byś nie zrobił, jakbyś nie stał dobrze. Natomiast czasami masz taki dzień, jak ja miałem w tym meczu, że po prostu czego bym nie zrobił, gdzie bym nie stanął, to piłka po prostu przylatywała tam. Dużo obron, a tak naprawdę czułem, że jeszcze mogło być kilka gdzieś tam podbitych piłek i to nawet z tych łatwiejszych, niż trudniejszych.
Także bardzo się cieszę, że miałem okazję tak się wykazać.
Czy to była Twoja intuicja, czy tak dobrze mieliście przeciwnika rozpisanego?
- Myślę, że na pewno jesteśmy zawsze dobrze przygotowani taktycznie. Trenerzy robią świetną robotę. Natomiast w naszej drużynie, trener pozwala nam często po prostu na prezentowanie swoich umiejętności, jak czujemy tę grę, jak potrafimy czytać to, co się dzieje na boisku. Myślę, że w tym meczu z Warszawą też sporo obron, czy piły gdzieś było właśnie z tego się brało. Nie tylko ja, bo i Tomek Fornal, czy Ben Toniutti, wszyscy naprawdę świetnie grali w obronie. Dlatego też myślę, że ten mecz się świetnie oglądało.
Świetnie w obronie, ale też bardzo szybko wykluczyliście atakujących Projektu.
- Na pewno wiedzieliśmy, że Bartek Bołądź to jest niesamowita bestia. To jest gość, który od przeszło roku, czy od dwóch się nie zatrzymuje i jest świetnym zawodnikiem. Mieliśmy myślę, że nie szczęście, ale sporo umiejętności, czy właśnie w obronie, czy w bloku. Zrobiliśmy dużo, żeby on nie czuł się pewnie po drugiej stronie siatki. Drugi atakujący Linus Weber również wszedł i miał problem, żeby te piłki kończyć. Ale tak jak mówię, to była praca całego zespołu – blok, obrona to jest coś, nad czym dużo pracujemy. W tym meczu to było w najlepszym wydaniu z naszej strony.
Fot. A. Modliński, Jastrzębski Węgiel/PlusLiga