- Szymura: jesteśmy fajną drużyną
- PL: 13 kolejka – wyniki
- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
Półfinał: Porażka Zawiercia, będzie 3 mecz
- Updated: 17 kwietnia, 2019
Drugi mecz półfinałowy, w rywalizacji do dwóch wygranych, rozegrali zawiercianie z faworytem – ZAKSĄ. Pierwszy mecz odbył się w Kędzierzynie, gdzie niespodziewanie, żeby nie napisać sensacyjnie zwyciężyła Warta Zawiercie. Jak przebiegał mecz rewanżowy?
Hala w Zawierciu pękała w szwach. Żółte koszulki były widoczne wszędzie, a doping był niemiłosiernie głośny. Do Zawiercia wybrała się również grupa kibiców ZAKSY, by wspierać swoich idoli.
Początek spotkania, to wymiana punkt za punkt. Ciężar gry w ataku, głównie blok-aut, wziął na siebie Waliński, wyprowadzając drużynę na przewagę 6:4. Malinowski również z premedytacją obijał ręce rywali, a gdy asa zaserwował Ferreira, było już 13:9 na tablicy wyników. ZAKSA w tej partii nie została dopuszczona do głosu. As serwisowy Ferreiry dał piłkę setową, zaś wysokim zwycięstwem zamknął seta atak Malinowskiego – 25:16.
Drugi set rozpoczął się również od wyrównanej gry. Tym razem jednak dobre zagrywki Wiśniewskiego oraz podbita, ważna piłka w obronie, dały przewagę ZAKSIE – 8:5. Efektowna obrona Zatorskiego i kontratak z drugiej piłki Śliwki, dały czteropunktową zaliczkę gościom – 6:10. Zawiercie nieco zniwelowało straty, jednak as Toniuttiego ponownie powiększył różnicę – 10:14. Trwała wymiana punkt za punkt, co sprzyjało w ty przypadku gościom – 16:19. Zawiercianie zniwelowali straty w końcówce, a dobry kontratak Malinowskiego dał remis 21:21. Emocji i nerwów nie brakuje, szczególnie po stronie kędzierzynian. Kaczmarek, który rozgrywał słabsze zawody, posłał autowy atak, dając przewagę miejscowym – 23:22. Malinowski z pipe’a autorem set ball’a, nie skończył ataku Śliwka, a przedłużoną akcję zakończył Waliński po skosie. Zawiercie od finału dzielił już tylko set!
ZAKSA przegrywając wygranego seta, zmusiła trenera Gardiniego do zdecydowanych ruchów kadrowych. Słaby występ Kaczmarka skutkował wprowadzeniem na boisko Szymury oraz przesunięciem na atak Śliwki. Kędzierzynianie nie mieli już nic do stracenia… – 3:5. Manewr z roszadami przyniósł efekt. Dobre ataki Deroo, do tego as Szymury i wynik ZAKSA miała korzystny – 5:10. Dobre przyjęcie ZAKSY, pozwalało Toniuttiemu uruchomić wszystkie strefy ataku – 9:14. Bardzo dobrze w roli atakującego odnalazł się Śliwka, kończąc kolejne piłki – 12:19. Aluron Virtu Warta w tym secie nie potrafiła zatrzymać ZAKSY mimo, że w końcówce Swodczyk skończył atak oraz posłał asa – 19:24. ZAKSA zwyciężyła seta, przedłużając spotkanie. Ostatni punkt padł po autowej kontrze Boćka.
Czarta partia, to dobre otwarcie rozpędzonej ZAKSY blokiem – 1:4. Goście widocznie poprawili swoją grę w każdym elemencie. Manewr z Śliwką na atkaku „wypalił”, odmieniając postawę drużyny. Do swojego poziomu wrócił Deroo, co skutkowało przewagą ZAKSY, momentami nawet sześciopunktową. Ferreira posłał trudną zagrywkę, do tego skończył atak, a tablica wskazała stan 13:14. ZAKSA po chwili ponownie odskoczyła, a Deroo kończył coraz to trudniejsze piłki – 14:18. Dwie kontrowersyjne decyzje sędziego, rozwścieczyły zawierciańską publiczność, a po chwili piłka setowa dla ZAKSY padła po błędzie Ferreiry. Szymura postawił kropkę nad „i”, atakiem doprowadzając do piątego seta.
Tie-break grany był na wielkich emocjach, przy niewyobrażalnie głośnym dopingu kibiców. Ferreira punktował zagrywką na Zatorskim, na co od razu czasem reagował trener Gardini – 4:2. Masny kiedy tylko może, wykorzystuje swoich środkowych, którzy grają na wysokiej skuteczności – 6:4. Zmiana stron boiska nastąpiła przy wyniku 8:6. Każda akcja w tym secie była sporej wagi! Błąd Malinowskiego w ataku dała punkt kontaktowy, a Ferreira bijąc atak w aut, dał remis 9:9. I wszystko zaczęło się od początku… 11:11. As serwisowy Bieńka w arcyważnym momencie i tylko krok dzielił ZAKSĘ od uratowania tej rywalizacji i przeniesienia jej do Kędzierzyna – 11:13. Blok na Semeniuku dał piłkę meczową, a spotkanie zakończył atak Wiśniewskiego. ZAKSA tym samym wyrównała stan rywalizacji na 1-1.
Trzeci, decydujący mecz odbędzie się w Kędzierzynie 24 kwietnia.
MVP: Sam Deroo
Aluron Virtu Warta Zawiercie – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:16, 25:23, 19:25, 18:25, 12:15)
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1-1
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Śliwka, Bieniek, Kaczmarek, Zatorski (L) oraz Kalembka, Koppers, Szymura R.
Aluron: Malinowski, Gawryszewski, Rejno, Waliński, Ferreira, Masny, Koga (L) oraz Malinowski, Bociek, Swodczyk, Andrzejewski (L), Żuk, Dosanjh, Kania