- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Play off: Trefl z Verva grają dalej
- Updated: 27 marca, 2021
Rywalizacja w tej parze, po pierwszym meczu była korzystna dla Trefla, który u siebie wygrał 3:1. Rewanż odbył się w Warszawie, gdzie Verva miała wszystko w swoich rękach, a o wyniku decydował tie-break.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, jednak dobra postawa Kwolka i Grobelnego w ataku, pozwoliły Vervie wyjść na prowadzenie. Trefl w końcowej fazie doprowadził do remisu, głównie za sprawą bloków oraz ataków Wlazłego – 22:22. Warszawa jednak rozstrzygnęła końcówkę na swoją korzyść, ustawiając bloki kolejno na Lipińskim i Wlazłym.
Drugi set, to również wyrównany początek i także tym razem warszawski blok dał przewagę miejscowym. Cały czas w ataku dobrze grał Kwolek. Ekipa trenera Anastasiego utrzymywała przewagę po swojej stronie. Ciężar ataku wziął na siebie Lipiński, co pozwoliło gdańszczanom na grę punkt za punkt. Autowy atak Kwolka dał remis w końcówce – 22:22. Ostatnią akcję rozstrzygnął atakiem Nowakowski, dając Vervie prowadzenie 2:0 w meczu.
Trzeci set, to kilka błędów miejscowych, chwilowe słabości w ataku, a w konsekwencji prowadzenie mieli goście. Kolejne ciosy kończył Lipiński, z drugiego skrzydła wspomagał go Wlazły, a przewaga gdańszczan rosła. Trefl utrzymał przewagę, również kilka punktów padło po błędach gospodarzy, a w konsekwencji mecz trwał dalej.
Kolejna partia, to prosta gra na skrzydła warszawian, gdzie piłki kończyli głównie Król i Grobelny, kontra gra wszystkimi strefami i środkowi Gdańska, którzy kończyli kolejne piłki. Gdańszczanie wypracowali prowadzenie, które utrzymywali. Trener Anastasi nie ukrywał zdenerwowania na zagrania i brak skuteczności swoich podopiecznych. Atak Reicherta dał piłkę setową gościom, a Crer środkiem doprowadził do tie-breaka. Teraz wszystko w swoich rękach mają gdańszczanie, których wygrana promuje awansem do półfinału. Verva zaś gra w tie-breaku „o życie”.
Verva lepiej rozpoczęła tie-breaka, wykorzystując kontrataki, po dobrej grze obronnej – 5:3. Blok na Reichercie doprowadził do zmiany stron boiska, przy stanie 8:5. Dwa autowe ataki Warszawy i tablica wskazywała remis 9:9. Kontra Wlazłego, blok na Kwolku i gdańszczanie w końcówce mieli dwa oczka zaliczki. Do kolejnego remisu doprowadził Kwolek – 12:12. Emocje były wielkie. Pierwsza piłka meczowa należała do Warszawy, gdy blokowany został Lipiński. Szczęśliwy as serwisowy Kozłowskiego zakończył mecz i przedłużył rywalizację o półfinał.
Trzeci, decydujący mecz odbędzie się w środę w Gdańsku.
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa – Trefl Gdańsk 3:2 (25:22, 25:23, 21:25, 21:25, 15:13)
Stan rywalizacji (do 2 wygranych): 1-1
Warszawa: Kwolek, Król, Trinidad, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Wojtaszek (L) oraz Superlak, Szalpuk, Kozłowski
Gdańsk: Lipiński, Wlazły, Janusz, Reichert, Urbanowicz, Crer, Olenderek (L) oraz Pietruczuk, Sasak, Mordyl, Kozub
Fot. PlusLiga