- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Play off: Skra z awansem do czwórki
- Updated: 19 kwietnia, 2022
Aż trzy spotkania musiały rozegrać drużyny z Bełchatowa i Olsztyna, by wyłonić półfinalistę PlusLigi. Ostatecznie półfinalistę wyłonił tie-break trzeciego meczu.
Olsztynianie w pierwszym secie już na początku pozwolili miejscowym odskoczyć z wynikiem za sprawą zagrywki i kłopotów akademików z przyjęciem. Kilka oczek przewagi i niepewni akademicy we własnej grze, pozwalały Skrze powiększać przewagę. W końcowej fazie tej partii serią mocnych zagrywek Poręby, Olsztyn zniwelował straty, a blok na Atanasijeviciu dał remis po 21. Emocji nie brakowało w końcówce seta. Piłka setowa była w górze po asie DeFalco – 23:24. Jednak set kończył się na przewagi, na korzyść gospodarzy.
Drugi set rozpoczął się od zaciętej gry, a na przewagę wyszli jako pierwsi olsztynianie, po atakach DeFalco – 10:12. Blok powiększył przewagę gości do czterech oczek. Podobnie jak w poprzednim secie tyle, że tym razem przez Skrę, straty zostały zniwelowane w końcówce, co skutkowało sporymi nerwami w drużynach – 21:22. Butryn ze skrzydła dał piłkę setową gościom, a po chwili atakujący AZSu doprowadził do remisu w meczu.
Kolejny set również był bardzo zacięty, a dodatkowo gra toczyła się na wysokim poziomie. Olsztyn dobrze grał blok-obrona, Skra skutecznie na siatce, a wynik był remisowy – 9:9. Bardzo dobre zawody na skrzydle rozgrywał Atanasijević i to on za sprawą kontrataków dał przewagę miejscowym – 13:10. Ebadipour dołożył zagrywkę, to samo uczynił Bieniek. Skra tym razem utrzymała pewne prowadzenie, obejmując prowadzenie również w meczu.
AZS rozpoczął mocno czwartą partię, a Skra popełniała błędy, oddając ważne oczka rywalom – 4:9. Bełchatów powoli ale skutecznie niwelował straty. Na skrzydłach dobrze grał Atanasijević, Taht i Ebadipour, po którego ataku był kontakt punktowy – 13:14. Averill punktował blokiem, a po asie DeFalco, ponownie Olsztyn odskoczył z wynikiem – 13:17. Miejscowi walczyli do końca, ale w tym secie nie udało im się przełamać rywali, przez co o awansie do kolejnej fazy play-off decydował tie-break.
Na początku piątego seta, po błędzie ataku Tahta, minimalną przewagę mieli goście – 2:3. Nerwy sięgały zenitu, a obie drużyny rzuciły na szalę ostatnie siły, prezentując dobrą grę. Zmiana stron nastąpiła po błędzie dotknięcia siatki przez Kooya, przy stanie 6:8. Atanasijević pozwolił Skrze zniwelować straty, a błąd ataku Butryna doprowadził do remisu po 10. Doping kibiców nie milkł, co potęgowało emocje. Trwała wojna atakujących – Atanasijević kontra Butryn. Pierwsza piłka meczowa należała do miejscowych, po kontrataku Serba – 14:12. Ostatni punkt padł po ataku Ebadipoura. Skra awansowała po ciężkim boju do półfinału, a rywala pozna jutro, bowiem będzie nim zwycięzca pary Jastrzębski – Trefl.
MVP: Aleksandar Atanasijević
PGE Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (29:27, 23:25, 25:19, 22:25, 15:13)
Skra: Łomacz, Atanasijević, Kłos, Bieniek, Kooy, Ebadipour, Piechocki (l) oraz Taht, Sawicki, Schulz, Mitić, Adamczyk
AZS: Firlej, Butryn, Poręba, Averill, Andringa, DeFalco, Gruszczyński (l) oraz Jakubiszak, Król, Siwczyk