- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Play off: Resovia zameldowała się w półfinale
- Updated: 14 kwietnia, 2023
Trzeci mecz PSG kontra Resovia rozgrywany był w Nysie, a stan rywalizacji do trzech zwycięstw był 2:0 na korzyść rzeszowian. Oni też byli faworytem trzeciego spotkania, bo przecieżby mierzyła się 1 z 8 ekipą po fazie zasadniczej.
Podopieczni trenera Pilińskiego walczyli jak równy z równym. Pierwszy set był bardzo zacięty i stał na wysokim poziomie. Resovia miała kilka oczek przewagi, ale Stal nie spuszczała głów – 12:16. W końcówce różnica stopniała, a skuteczny blok Nysy pozwolił na doprowadzenie do remisu po 24 i gry na przewagi. Seria dla Nysy zakończyła nieoczekiwanie partie na korzyść miejscowych. Ostatni punkt padł po efektownym asie Ben Tary.
Poziom gry w drugim secie nieco się obniżył, co spowodowały błędy własne, głównie na zagrywce. Bardzo dobre zawody w każdym elemencie rozgrywał DeFalco. Miejscowi mieli spore kłopoty z przyjeciem serwisu rywali, co przekładało się na dalsze rozegranie akcji. Resovia miała przewagę i w tym secie nie pozwoliła gospodarzom na odrobienie strat, pewnie doprowadzając do remisu 1:1.
W kolejnych dwóch setach Resovia robiła swoje. Pewne ataki, udana kontra, a do tego mocny serwis z którym cały czas meli olbrzymie problemy miejscowi. Rzeszów wypracował pewną przewagę, którą do końca setów kontrolował. Ekipie gospodarzy nie brakowało woli walki, jednak brak dobrego przyjęcia rujnował ich koncepcję gry.
Rzeszowianie wygrywając trzy mecze, awansowali do półfinału walki o mistrzostwo Polski.
PSG Stal Nysa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (27:25, 19:25, 20:25, 18:25)