PL: ZAKSA ponownie wygrywa z Jastrzębskim

Kluth

Ostatnia kolejka fazy grupowej PlusLigi to starcie mistrza z wicemistrzem Polski. Spotkanie odbyło się w Kędzierzynie, bezpośrednio po wygranych swoich półfinałowych meczach Ligi Mistrzów. Drużyny jednak wyszły w odmienionych szóstkach na boisko. W ekipie ZAKSY z powodu choroby zabrakło Kaczmarka i Janusza, a trener Mendez zdecydował o odpoczynku Francuzów – Boyer, Clevenot i Toniutti.

Kędzierzyn lepiej rozpoczął spotkanie na siatce, z czym problemy mieli jastrzębianie – 6:3. Zaskoczył blok gości, doprowadzając do remisu 7:7. Szymura serwisem dał prowadzenie Jastrzębskiemu – 11:13. Obie drużyny grały nieregularnie, po efektownych zagraniach, dopuszczali się prostych błędów. Mimo to, korzystny wynik utrzymywali przyjezdni – 17:19. Kontratak Śliwki w ważnym momencie seta doprowadził do remisu 19:19. Śliwka miał problemy ze skończeniem ataku, a rywale odpowiadali kontrą – głównie Fornal – ponownie odskakując z wynikiem – 19:23. To jednak nie był koniec emocji. Fornal popełnił błąd, Huber zaserwował asa, Śliwka skończył kontratak i tablica wskazywała stan 23:23. Ostatecznie Hadrava kończąc atak dał zwycięstwo Jastrzębskiemu.

Drugi set to wyrównana walka punkt za punkt. Kontratak Fornala z pipe’a, odpowiedź Bednorza blok-aut i kolejny remis – 14:14. Autowa kiwka Fornala nad blokiem dała pierwszą różnicę punktową. ZAKSA prowadziła 18:16. Nadal trwała wymiana punkt za punkt, co sprzyjało miejscowym. Piłka setowa była w górze dla kędzierzynian po błędzie przejścia linii 9 metra przy zagrywce Szymury – 24:22. Kędzierzyn doprowadził do wyrównania w meczu – 1:1.

Smith punktując serwisem, otworzył trzeciego seta stanem 3:0. Jastrzębski zupełnie pogubił jakość gry, co natychmiast wykorzystali miejscowi. Po ataku w siatkę Hadravy, o czas poprosił trener Mendez – 7:2. Tervaportii wykorzystywał środkowych, dodatkowo blokiem punktował M’Baye, co zniwelowało straty do dwóch oczek – 13:11. ZAKSA nie wystrzegła się też własnych błędów. Do remisu po 13 doprowadził Hadrava kontratakiem. Kolejna długa wymiana zakończona przez Śliwkę zrobiła różnicę – 16:14. Kędzierzyn dobrze grał w obronie, ale to blok na Hadravie powiększył ich prowadzenie do czterech oczek – 20:16. ZAKSA nie wypuściła z rąk przewagi, a po kontrze Śliwki ze skrzydła miała piłkę setową w górze – 24:19. Partię zakończyła zagrywka Szymury w siatkę – 25:22.

Kolejny set rozpoczął się od błędów Klutha w ataku i dobrych humorów po stronie gości – 1:4. Kędzierzyn powoli odrabiał straty, by mieć kontakt punktowy po bloku na Fornalu – 8:9. Dwa kolejne kontrataki Bednorza odwróciły wynik – 10:9. W drużynie Jastrzębskiego bardzo dobry mecz rozgrywał środkowy M’Baye, który w ataku grał na 90% skuteczności, a do tego dobrze grał blokiem. W drużynie kędzierzynian grę ciągnął Śliwka z Bednorzem mimo, że oboje mieli swoje słabsze momenty w tym spotkaniu. Gospodarze utrzymywali niewielkie prowadzenie – 17:15. Dobre ataki Bednorza, punktowa zagrywka Smitha, a w konsekwencji stan 22:17. Jastrzębianie nie byli w stanie zatrzymać rywali, którzy mieli piłkę meczową w górze po asie serwisowym Pashytskiyyego – 24:20. Kędzierzyn po raz kolejny potwierdził, że potrafi grać z Jastrzębskim, wygrywając 3:1.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:1 (23:25, 25:23, 25:22, 25:20)

ZAKSA: Śliwka, Stępień, Bednorz, Smith, Kluth, Huber, Shoji (L) oraz Wiltenburg, Staszewski, Pashytskyy
Jastrzębski: Hdrava, Tervaportti, Szymura, Fornal, M’Baye, Macyra, Popiwczak (L)