PL: ZAKSA górą w Katowicach

W Katowicach miejscowy GKS podejmował mistrza kraju, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli mecz, obejmując kilkupunktowe prowadzenie. Goście kilkukrotnie dochodzili GieKSę, a od stanu 10:10 trwała zacięta walka o każdy punkt. Jako pierwsi piłkę setową mieli goście, ale niewykorzystana akcja skutkowała grą na przewagi. Ostatnie oczko w secie padło po bloku na Van Walle, przez co ZAKSA objęła prowadzenie w meczu.

Kędzierzyn drugiego seta rozpoczął na fali, pokazując swoją siłę najpierw na zagrywce, a później w ataku, co dało przewagę punktową – 0:4, 6:11. GKS miał słabsze przyjęcie, co rzuciło się cieniem również na skuteczność ataku. Gospodarze walczyli, jednak co odrobili kilka punktów, to rywale ponownie odskakiwali, wykorzystując kontrataki – 11:15, 11:19. W tym secie od początku warunki gry dyktowała ekipa De Giorgi.

Trzecia odsłona meczu była jakby kontynuacją poprzedniej. ZAKSA od początku miała po swojej stronie zaliczkę punktową, zaś miejscowi robili wszystko by odrobić straty – 9:11. Beniaminek z Katowic nie był w stanie powstrzymać mistrzów kraju, chociaż walczył do ostatniego gwizdka. Jednak  po kolejnych kilkunastu minutach spotkanie zakończyło się stanem 0:3 w setach.

MVP: SAM DEROO

 

GKS Katowice – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (26:28, 16:25, 20:25)

 

GKS: Krulicki (2), Falaschi, Kapelus (8), Kalembka (3), Van Walle (9), Sobański (14), Mariański (libero) oraz Butryn (5), Pietraszko, Fijałek, Stelmach (1), Stańczak (libero)
ZAKSA: Konarski (11), Bieniek (10), Semeniuk (9), Deroo (14), Toniutti (3), Czarnowski (8), Zatorski (libero) oraz Bociek