- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Wicelider ligi w formie. Rywale bez szans.
- Updated: 11 grudnia, 2021
Jastrzębski Węgiel wygrał dziewiąty mecz siatkarskiej PlusLigi w tym sezonie. W wyjazdowym spotkaniu 11. kolejki pokonał na wyjeździe 3:0 Cuprum Lubin. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Jakub Popiwczak, libero mistrzów Polski.
Po słabszych tygodniach jastrzębianie wrócili do równej, wysokiej formy. W sobotę tylko w pierwszym secie męczyli się z Cuprum, ale w końcówce udowodnili swoją przewagę. Wicelider PlusLigi w dobrych humorach przystąpi do zbliżającego się spotkania w Lidze Mistrzów. Jastrzębianie dość szybko odskoczyli rywalom, obejmując prowadzenie 8:5. Już na początku spotkania zatrzymali blokiem Remigiusza Kapicę. Przewaga wzrosła przy mocnej zagrywce Jurija Gladyra i trener Cuprum Paweł Rusek poprosił o przerwę. Po niej lubinianie zmniejszyli straty do zaledwie jednego punktu, ale wtedy znów na blok nadział się Kapica. Po ataku w aut Wojciecha Ferensa goście wygrywali 22:18. Wtedy jednak serią sprytnych zagrywek popisał się Kapica i w końcówce partii były jeszcze spore emocje. Gospodarze mieli dwie piłki setowe, ale nie wykorzystali okazji. Zwycięstwo jastrzębian przypieczętował Tomasz Fornal – wygrali 30:28.
W drugim secie obyło już się bez takich zwrotów akcji. Gdy Jastrzębski Węgiel wypracował sobie komfortową przewagę, utrzymał ją i „dowiózł” do samego końca. Mistrz Polski imponował kapitalną grą w bloku, a Cuprum nie miało w tej odsłonie żadnych argumentów.
Wykorzystana przez Gladyra piłka przechodząca po zagrywce Hadravy szybko pozwoliła jastrzębianom objąć prowadzenie (5:3), chociaż już chwilę później po ich błędzie na tablicy wyników widniał remis (5:5). Mocny atak Hadravy dał przyjezdnym przełamanie, które przerodziło się w serię punktów przy zagrywce Gladyra (10:5). Po stronie Cuprum dobrą zmianę dał jednak Dawid Gunia i za sprawą jego zagrań zespół zdołał odrobić część strat (9:11). Nie zdołał doprowadzić do wyrównania, blok Hadravy na Kapicy ponownie powiększył dystans (14:10), który po zatrzymaniu Walińskiego oraz jego pomyłce wynosił już sześć punktów (18:12). Gospodarze nie podnieśli się już do końca meczu, Jastrzębski Węgiel pewnie triumfował 25:19 po asie serwisowym Fornala.
MVP: Jakub Popiwczak
Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel 0:3
(28:30, 18:25, 17:25)
Składy zespołów:
Cuprum: Waliński (11), Ferens (10), Sekita (1), Pietraszko (6), Kapica (6), Krage (4), K. Szymura (libero) oraz Sas (libero), Bociek (2), Stępień i Gunia (3)
JW: Hadrava (15), Toniutti, Wiśniewski (15), Gladyr (7), Fornal (11), R. Szymura (4), Popiwczak (libero) oraz Dryja i Tervaportti (2)