- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Walka Cuprum, punktów brak
- Updated: 3 marca, 2022
Walki w spotkaniu Cuprum z Projektem nie zabrakło, podobnie jak widowiskowych obron i długich akcji. Zabrakło jednego – wykończenia. Właśnie przez to z punktami do domu wraca rywal, po zwycięstwie 3:1.
Mimo późnej pory i środka tygodnia na trybunach pojawiło się sporo kibiców, co bardzo cieszy, gdyż cały przychód ze sprzedaży biletów na dzisiejszy mecz przekażemy poszkodowanej w wyniku wojny ludności cywilnej w Ukrainie. Zawodnicy wystąpili także z niebiesko-żółtymi wstążkami na piersi na znak solidarności ze wschodnim sąsiadem Polski. Goście natomiast rozpoczęli mecz w specjalnie przygotowanych koszulkach.
Prowadzenie na początku meczu Cuprum odskoczył dzięki dobrej zagrywce japońskiego rozgrywającego Sekity. Kilka chwil później asa serwisowego dołożył Waliński, a w ataku świetnie spisywali się skrzydłowi. To pozwoliło oddalić się na 11:8. Warszawianie nie pozostali dłużni i szybko wyrównali. Od tego momentu walka była bardzo wyrównana, ale cały czas to miejscowi byli o ten jeden mały krok z przodu (17:15, 20:18). Gdy na tablicy wyników pojawił się remis 21:21, zrobiło się gorąco. W końcówce minimalnie lepsi byli goście.
W drugą partię Lubin wyszedł zdenerwowany poprzednią końcówką i szybko wypracował przewagę 11:7. Świetnie spisywał się w obronie, wiele trudnych piłek wyciągał Sas, a w ataku najskuteczniejsi byli Kapica i Waliński. Z biegiem seta przewaga Lubina rosła (22:15) i dowieźiona do końca, dała remis w spotkaniu.
Trzeci set był spośród wszystkich najbardziej zacięty. Wynik niemal całą partię oscylował wokół remisu. Obydwa zespoły pokazywały wielką wolę walki i próbowały robić wszystko, by zachować piłkę w grze. Nieraz i nie dwa siatkarze lądowali przy bandach reklamowych lub w krzesełkach dla sztabu. Gra była widowiskowa, a akcje naprawdę długie i ciekawe. Znów wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Tym razem na korzyść Projektu.
Podobnie wyglądała ostatnia odsłona, w której Cuprum walczył do połowy partii, ale później inicjatywę przejęli goście i postawili na swoim, zwyciężając 25:20 i w całym meczu 3:1.
MVP: Andrzej Wrona
Cuprum Lubin – Projekt Warszawa 1:3 (23:25, 25:19, 23:25, 20:25)
Cuprum: Waliński (16), Maruszczyk (10), Sekita, Pietraszko (6), Kapica (20), Krage (9), Szymura (L), Sas (L) oraz Gierżot (1), Bociek.
Projekt: Kwolek (12), Trinidad De Haro (3), Wrona (13), Nowakowski P. (5), Petković (16), Janikowski (2), Wojtaszek (L) oraz Kowalczyk (4), Grobelny (12), Superlak, Blankenau.