- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Trzy sety Trefla w Zawierciu
- Updated: 4 grudnia, 2019
Awansem odbył się mecz 12 kolejki pomiędzy Aluronem Virtu CMC, a Treflem. Mecz od początku do końca trzymał w napięciu… Gospodarzami tego spotkania byli siatkarze z Zawiercia, którzy jednocześnie byli faworytami. Wiadomo, że Aluron jest bardzo groźną drużyną, szczególnie u siebie w specyficznej i małej hali, która jest ciężkim trenerem dla rywali.
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wyrównanej gry, walki o każdy punkt, przez co wynik oscylował wokół remisu. Co prawda po bloku na Ferreirze, Trefl miał dwa pounty przewagi, którą z czasem powiększył błąd Ferreiry (zmienił go Ferens) oraz kolejny cios Halaby w ataku – 11:15. Mimo ambitnej walki punkt za punkt w dalszej części seta, gospodarze nie mieli argumentów na odrobienie strat i pewnie objęli prowadzenie w meczu gdańszczanie.
Druga partia również rozpoczęła się od zaciętej walki. Na boisku po stronie miejscowych pozostał Ferens za Ferreirę. Malinowski w polu serwisowym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 6:3. Z czasem determinacja i dobra gra gości przyniosła kolejny remis – 12:12. Bardzo dobre zawody rozgrywał Crer, a w ataku brał ciężar na siebie Halaba. Atak Crera dał kolejną przewagę Treflowi w końcówce. Kiedy wydawało się, że punkt Halaby na 20:24 szybko zakończy seta, Filipiak popełnił błąd w polu zagrywki, a punktował tym elementem kilkukrotnie Malinowski, co skutkowało grą na przewagi. Ostatecznie atak Filipiaka oraz blok na Ferensie zakończyły seta na korzyść Gdańska.
Zawiercianie jakby nieco podrażnieni podeszli do trzeciego seta. Na początku ponownie punktował zagrywką Malinowski – 2:0. odpowiedział po chwili tym samym Schott, a wynik był cały czas wyrównany. Aluron popełniał jednak coraz więcej niewymuszonych błędów, co deprymująco na nich wpływało, a niewielka przewaga byłą po stronie Trefla. Blok na Grzybie zwiastował nerwową końcówkę – 20:20. Po wymianach punkt za punkt, ponownie decydowała gra na przewagi. Ostatecznie atak Halaby oraz blok na Malinowskim, zakończyły spotkanie mimo wszystko nieoczekiwanym wynikiem 0:3! Zawiercianie na własnym terenie nie byli w stanie ugrać nawet seta z dobrze dysponowanymi i konsekwentnymi gośćmi z Gdańska.
Aluron Virtu CMC Zawiercie – Trefl Gdańsk 0:3 (19:25, 24:26, 24:26)
MVP: Pablo Crer
Zawiercie: Waliński, Malinowski, Ferreira, Kania, Verhees, Masny, Koga (L) oraz Andrzejewski (L), Dosanjh, Penchev, Ferens
Gdańsk: Filipiak, Janusz Schott, Halaba, Crer, Grzyb, Olenderek (L) Majcherski (L) oraz Jakubiszak, Mordyl