- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
PL: Trzy punkty Trefla z GKS-em
- Updated: 5 grudnia, 2022
Na zakończenie 13 kolejki PlusLigi Trefl u siebie podejmował GKS. Faworytem byli gdańszczanie, którzy zajmując piąte miejsce w tabeli, musieli patrzeć w tabelę, by zachować awans do Pucharu Polski, który uzyska sześć najlepszych drużyn po 15 kolejkach ligowych. Katowiczanie grali ze zmiennym szczęściem, tracąc punkty rozgrywając tie-breaki, przez co mimo tej samej ilości wygranych meczów co Trefl, w tabeli Katowice były dopiero 9.
Spotkanie w Gdańsku rozpoczęło się od wyrównanej gry. W połowie partii jednak dobrze blokiem zaczęli grać goście, co dało im prowadzenie, które utrzymywali. Trefl walczył do końca, ale błędy własne wyraźnie uniemożliwiły im odrobienie strat. GKS objął prowadzenie w meczu.
Drugi seta już na początku grany był z przewagą Trefla, kiedy w polu zagrywki punktował Sawicki, a po chwili Urbanowicz. Trefl utrzymywał niewielką przewagę do samej końcówki, kiedy to walczący GKS po kontrze złapał kontakt punktowy – 22:21. Miejscowi nie wykorzystali piłki setowej, a gdy kontratak skończył Kania, partię kończyła gra na przewagi. Ostatecznie górą byli gdańszczanie.
Trzeci set rozpoczął się równo, ale kontra i zagrywka Bołądzia dały korzystny wynik Treflowi – 12:9. Trener Słaby w tej partii wypuścił do gry Rousseaux aby wspomóc w ataku Jarosza, jednak nie przyniosło to oczekiwanych efektów, bowiem na siatce grę kontrolowali miejscowi. GKS w osobie Jarosza, a po chwili Quirogi odrobili nieco straty serwisem, ale partię zwyciężyć zdołali gdańszczanie.
Kolejny set to nierówna gra obydwu drużyn, wiele błędów serwisowych i cały czas otwarty wynik. Po stronie gospodarzy pojawił się Wlazły na przyjęciu za Sawickiego i to jego atak z pipe’a dał ważne oczko Treflowi – 22:20. Ciężar ataku w Gdańsku trzymał Bołądź i to on zakończył spotkanie triumfem Trefla 3:1.
Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1 (21:25, 27:25, 25:23, 25:23)
Trefl: Martinez, Niemiec, Bołądź, Kampa, Urbanowicz, Sawicki, Perry (L) oraz Czerwiński, Wlazły
GKS: Szymański, Jarosz, Kania, Hain, Seganov, Quiroga, Mariański (L) oraz Mielczarek, Domagała, Rousseaux, Adamczyk