- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
PL: Trefl Gdańsk wykonał krok w stronę play-off.
- Updated: 3 kwietnia, 2022
Trefl Gdańsk pokonał we własnej hali Indykpol AZS Olsztyn 3:0 w ostatniej kolejce fazy zasadniczej PlusLigi. Początkowo każda z partii była wyrównana, jednak z czasem kontrolę nad wydarzeniami na boisku przejmowali gdańszczanie. Zwycięstwo za trzy punkty spowodowało, że pozostają oni w walce o fazę play-off, bowiem tracą do warszawian już tylko trzy „oczka”, a mają do rozegrania jeszcze dwa zaległe spotkania.
Od naprzemiennego zdobywania punktów zaczęły to spotkanie oba zespoły. Dopiero wykorzystana przechodząca piłka przez Mateusza Mikę sytuację tą zmieniła (6:5). Kiedy były reprezentant Polski skończył kolejny kontratak różnica wzrosła do dwóch ,,oczek”, ale po błędzie Bartłomieja Lipińskiego zrobiło się po równo. Nie na długo, gdyż chwilę później seria bloków graczy Trefla pozwoliła im uzyskać trzypunktową przewagę. Gospodarze prezentowali się w tym elemencie wyśmienicie, a gdy dodali do tego jeszcze dobre obrony pozwoliło im to grać kontratakiem. Po wykorzystaniu jednego z nich przez Lipińskiego na tablicy wyników było już 17:13. Olsztynianie nie potrafili odrobić strat. Na środku grali dotychczasowi rezerwowi, czyli Szymon Jakubiszak oraz Dawid Siwczyk, ale do ich gry nie można było mieć zastrzeżeń. Rzadziej Jan Firlej wykorzystywał skrzydła. Po asie serwisowym Patryka Łaby zrobiło się 22:17. Do końca partii nic się już nie zmieniło. Po trafieniu Dmytro Paszyckiego gdańszczanie mieli pięć setboli. Wykorzystali drugiego, dzięki czemu wygrali premierową odsłonę spotkania do 20.
Na drugą partię olsztynianie wyszli z Janem Królem, Jakubem Ciunajtisem oraz Redim Bakirim. Po zablokowaniu Kewina Sasaka goście prowadzili 5:3, ale dwie kolejne akcje zapisali na swoje konto miejscowi. Dobry serwis Bartłomieja Lipińskiego wymusił na Janie Firleju popełnienie błędu, dzięki czemu prowadzący zmienił się. Dodatkowo swój atak skończył Mateusz Mika i było już 10:8. Dystans zwiększył się po ustawieniu bloku przez Lipińskiego i wzorem poprzedniego seta w środkowym fragmencie podopieczni Michała Winiarskiego zaczęli dominować (16:12). Zbudowana przewaga mogła okazać się wystarczającą, gdyż byli bardzo zmobilizowani w walce o zwycięstwo. W dalszym ciągu walczyli bowiem o play-off. Siatkarze Indykpolu AZS-u mieli już zapewnione szóste miejsce, mimo to zmiennicy chcieli się pokazać. Po wykorzystaniu kontrataku przez Jana Króla straty zmalały do dwóch ,,oczek”. Jednak zawodnicy Trefla szybko wrócili do bezpiecznej przewagi. Po asie serwisowym Łukasza Kozuba było 21:16. Ostatecznie po zagraniu do skosu przez Lipińskiego zwyciężyli 25:20.
Trzecią partię lepiej rozpoczęli olsztynianie, którzy po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Szymona Jakubiszaka prowadzili 4:1. Dystans ten gospodarze szybko zaczęli odrabiać i zbliżyli się na punkt. Mieli nawet kilka szans na doprowadzenie do remisu, ale nie potrafili ich wykorzystać. Udało im się to dopiero po błędzie Jana Firleja (9:9). Goście popełniali coraz więcej pomyłek, dzięki czemu stracili prowadzenie. Po wykorzystaniu sytuacyjnej piłki przez Mateusza Mikę było 14:12. Po wejściu na boisko Moritza Reicherta Niemiec od razu posłał asa serwisowego i po raz kolejny losy seta rozstrzygały się w środkowej jej części. Wprawdzie w jednej z akcji pomylił się Bartłomiej Lipiński niemniej taki sam błąd popełnił Szymon Jakubiszak, który dodatkowo także został zablokowany i losy tego meczu zdawały się być przesądzone (21:17). Tym bardziej, że Kewin Sasak dołożył jeszcze dobry serwis. To właśnie atakujący Gdańskich Lwów zakończył to spotkanie. Gdańszczanie dopisali sobie trzy punkty do ligowej tabeli i w dalszym ciągu mają szansę awansować do fazy play-off PlusLigi, bo choć sezon zasadniczy powinien się tym meczem zakończyć, to podopiecznym Winiarskiego przyjdzie się jeszcze zmierzyć z mistrzem i wicemistrzem Polski w ramach odrabiania zaległości.
MVP: Łukasz Kozub
Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:20, 25:20, 25:20)
Składy zespołów:
Trefl: Lipiński (16), Kozub (3), Sasak (15), Mika (6), Mordyl (7), Paszycki (6), Olenderek (libero) oraz Reichert (1), Łaba (1), Pruszkowski (libero)
AZS: Firlej (1), Andringa (1), Siwczyk (10), Jakubiszak (6), DeFalco (12), Butryn (3), Gruszczyński (libero) oraz Jankiewicz, Król (6), Poręba, Bakiri (4), Ciunajtis (libero)
źródło: inf. prasowa