- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
PL: Tie-break w Radomiu
- Updated: 2 marca, 2019
Mecz 23 kolejki rozegrany w Radomiu pomiędzy miejscowym Cerradem, a gośćmi z Bełchatowa był kolejnym ważnym pojedynkiem dla Skry, która ciągle nie może być pewna awansu do „szóstki”.
Pierwsza partia przebiegała korzystnie dla Radomia, który miał cały czas prowadzenie po swojej stronie – 6:3, 18:13. Fornal dał piłkę setową miejscowym, a po chwili seta zakończył błąd serwisowy gości.
Drugi set rozpoczął się od twardej gry, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero końcowa faza seta była decydująca. Blokowany Ebadipour przez Hubera i dwa oczka przewagi dla Cerradu, a po dwóch punktowych zagrywkach Filipa, piłkę na seta mieli miejscowi – 24:20. Autowy cios Kochanowskiego zakończył partię, więc Czarni prowadzili już 2:0.
W meczu tym dużo zależało od dobrej zagrywki. O ile w pierwszych dwóch setach korzystny bilans miał Cerrad, o tyle w trzeciej partii od początku lepiej wyglądała w tym elemencie Skra. Po zagrywce Ebadipoura bełchatowianie odjechali z wynikiem na 9:14. W tym secie Skra nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa w tej partii, utrzymując w końcówce wysokie prowadzenie. Ostatnie oczko zdobył atakiem Teppan, przez co mecz trwał dalej.
Czwarta partia do połowy była wyrównana. Później Skra odskoczyła i kontrolowała wynik do końca partii. W tej partii widzieliśmy dużo gry obronnej i przedłużonych akcji. Skra skutecznie grała atakiem i to z każdej strefy. Dwa bloki na Ebadipourze zniwelowały różnicę punktową do dwóch oczek – 20:22. Ostatnie akcje, tak jak w poprzednim secie należały do gości. Zepsuta zagrywka Filipa dała Skrze 25 punkt i doprowadziła tym samym do tie-breaka.
Decydująca partia, to prowadzenie gości, które po bloku Kłosa wynosiło trzy punkty – 2:5. Radomianie ryzykowali serwisem, jednak w tym secie nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Zmiana boisk nastąpiła po bloku Skry, przy stanie 4:8. Cerrad Czarni do końca walczyli, jednak nie byli w stanie odrobić strat. Atak Katicia, po chwili kontratak Ebadipoura blok-aut, a po chwili piłka meczowa w górze dla Skry – blokowany Kwasowski – 9:14. Skra wygrywając dopisuje do tabeli dwa punkty, ponownie wskakując na 6 miejsce, zaś Radom dopisuje jedno oczko.
MVP: Milad Ebadipour
Cerrad Czarni Radom – PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:20, 25:21, 20:25, 21:25, 10:15)
Czarni: Pajenk, Giger, Żaliński, Filip, Huber, Fornal, Ruciak (L) oraz Wasilewski (L), Rybicki, Kwasowski
Skra: Teppan, Kłos, Kochanowski, Katić, Ebadipour, Łomacz, Piechocki (L) oraz Droszyński, Orczyk, Wlazły