- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
PL: Tie-break w Nysie rozpoczął 8 kolejkę
- Updated: 20 listopada, 2021
8 kolejkę ligowych meczów rozpoczęło starcie Stali, która wciąż pozostaje bez zwycięstwa w tym sezonie, z GKSem. Mecz był długi i interesujący.
Pierwszy set spotkania lepiej rozgrywali miejscowi. Nysa kilukrotnie odskakiwała na kilkupunktowe prowadzenie. Dobra gra obydwu drużyn w ataku, efektowne bloki, a do tego emocjonujaca końcówka. Kiedy wydawało się, że Stal idzie po swoje, Szymański zrobił robotę w polu zagrywki odwracając wynik, a skuteczny od początku Jarosz zakończył partię atakiem.
Drugi set był jeszcze bardziej wyrównany, a wynik oscylował wokół remisu. W ważnym momencie błąd popełnił Ben Tara, do tego Jarosz skończył kolejne ciosy na siatce, a zagrywka dała możliwość spokojnego zakończenia partii przez katowiczan.
Podopieczni trenera Plińskiego nie poddawali się przez co w trzecim secie to oni dyktowali grę. Goście popełniali coraz więcej błędów. Dobry fragment gry zanotował Stahl na środku siatki, przez co Nysa miała prowadzenie, które dowiozła do końca seta, przedłużając mecz.
Czwarta partia była pewnie grana i prowadzona przez Stal. Swoje robił Ben Tara, wspomagał go skutecznie Kwasowski, a po drugiej stronie siatki kiepskie wybory dokonywał Ma’a. Miejscowi pewnie wygrali seta, doprowadzając do tie-breaka.
GKS rewelacyjnie rozpoczął decydującą partię. W poli zagrywki popisywał się Quiroga, do tego blokowany był Ben Tara, a w rezultacie set otworzył wynik 0:5. Katowicki rozgrywający przypomniał sobie o środkowych, którym podrzucał odważnie piłki, co dało upragniony rezultat. Goście utrzymywali przewagę, przez co grali odważniej i swobodniej, ostatecznie wygrywając mecz za dwa punkty. Ekipa Daniela Plińskiego nadal pozostaje bez zwycięstwa, jednak dołożyła punkt do ligiwej tabeli.
MVP: Jakub Jarosz
Stal Nysa -GKS Katowice 2:3 (22:25, 21:25, 25:20, 25:17,10:15)
Stal: Komenda, Stahl (9), Ben Tara (29), M’Baye (9), Kwasowski (21), Penczew (13), Ruciak (libero) oraz Zajder (1), Szwardzki, Dębski (1), Dembiec (libero)
GKS: Szymański (20), Jarosz (21), Kania (8), Ma’a (5), Rousseaux (10), Hain (8), Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Quiroga (2), Domagała (1), Nowosielski, Drzazga (1)