PL: Tie-break w hicie kolejki

W 15 kolejce PlusLigi, czyli ostatniej w rundzie zasadniczej wicemistrzowie Polski podejmowali mistrzów kraju. Bezapelacyjnie mecz ten był hitem kolejki…

Początek meczu był wyrównany, a drużyny często korzystały z weryfikacji challenge – 7:8. Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, popełniając też błędy w tym elemencie – 10:11. Blok na Boyer powiększył różnicę do 10:13. Fornal asem dał punkt kontaktowy, a błąd ustawienia gości skutkował remisem po 15. Nerwów nie brakowało… Jastrzębski wyraźnie słabiej spisywał się w ataku, a pierwszą „ofiarą” był Clevenot, którego zmienił Szymura – 18:21. Zaksa dobrze grała blokiem, a czapa na Macyrze dał piłkę setową gościom – 19:24. Partię zakończył atak Klutha.

Drugi set również rozpoczęła wyrównana gra tyle tylko, że nieznaczną przewagę mieli gospodarze – 8:6. Zaksa męczyła się z niedokładnym przyjęciem, a skuteczność ataku nico poprawił Boyer – 10:10. Dwa kolejne bloki – na Kluthcie i Śliwce – dały stan 15:12. Trwała zacięta gra, a blok Boyer na Żalińskim dał kolejne oczko przewagi jastrzębianom – 21:17. W tym secie Zaksa nie potrafiła nadrobić na siatce niedokładności w przyjęciu. Piłka setowa była w górze po ataku Boyer, a partię zakończył jastrzębski blok.

Na kolejnego seta Zaksa wyszła ze Staszewskim za Żalińskiego. Błąd ataku Staszewskiego oraz skończone piłki przez Clevenot, który przez dwa sety praktycznie w tym elemencie nie istniał, dały jastrzębianom przewagę 6:2. Najpewniejszym siatkarzem Jastrzębskiego był środkowy Macyra, który poza dobrymi atakami, dokładał również agresywną zagrywkę. Bardzo długą wymianę ostatecznie skończyli goście, niwelując straty do dwóch oczek – 14:12. Nieskończone akcje Clevenot zemściły się remisem, ale Boyer zagrywką i atakiem ponownie dał zaliczkę miejscowym – 17:14. Trwała wymiana punkt za punkt. Piłkę setową Jastrzębski miał po bloku na Śliwce – 24:20. Atak Fornala z pipe’a dał wynik 2:1 w meczu.

Czwartą partię rozpoczął Szymura za Clevenot w drużynie Jastrzębskiego, a Staszewski za Żalińskiego w Zaksie. Goście dobrze rozpoczęli seta, a blok Smitha dał im przewagę trzech oczek – 7:10. Miejscowi szybko odrobili straty, a do remisu doprowadził efektowny blok na Śliwce – 10:10. Emocji i walki w tym meczu nie brakowało, a wynik oscylował wokół remisu – 13:13. Smith punktował serwisem, blok zatrzymał Szymurę i Zaksa miała prowadzenie. Gdy Szymura wyrzucił kolejny atak w aut, trener Mendez zamienił go na Clevenot – 14:17. Miejscowi nie potrafili przełamać rywali w tej partii – 19:22. Atak Śliwki po bloku dał piłkę setową Kędzierzynowi, a punkt, który doprowadził do tie-breaka padł po błędzie zagrywki Dryji.

Decydującego seta Zaksa rozpoczęła od prowadzenie, które po zagrywce Pashytskyyego było dwupunktowe – 1:3. Atak z przechodzącej piłki Zaksy doprowadził do zmiany stron – 5:8. O nerwach towarzyszących zawodnikom najlepiej świadczy żółta kartka dla Tervaporttiego za reakcje pod siatką. As Boyer dał kontakt punktowy – 9:10. Niestety dla miejscowych, blok na Boyer przesądził strawę wyniku – 10:13. Zaksa miała piłkę meczową w górze po po ataku Klutha, a spotkanie zakończył błąd podwójnego odbicia Tervaporttiego. Zaksa zrewanżowała się za Superpuchar Polski, wywożąc z Jastrzębia dwa oczka.

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (20:25, 25:19, 25:21, 22:25, 11:15)

Jastrzębski: Dryja, Boyer, Tervaportti, Clevenot, Fornal, Macyra, Popiwczak (L) Szymura, Hadrava
ZAKSA: Janusz, Kluth, Śliwka, Smith, Pashytskyy, Żaliński, Shoji (L) oraz Kalembka, Staszewski