- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
- Fornal vs. Szymura. Dwugłos po meczu w Kędzierzynie
- PL: 11 kolejka – wyniki
- Huber vs. Stajer. Dwugłos po meczu w Jastrzębiu
- PL: 10 kolejka – wyniki
- Fornal o M’baye: chłopak, który potrafi rozluźnić atmosferę w szatni
PL: Tie-break w Gdańsku dla Trefla
- Updated: 2 kwietnia, 2023
Trefl Gdańsk ostatni mecz fazy grupowej rozegrał przed własną publicznością, podejmując Projekt Warszawę. Obie drużyny były pewne gry w play-ofach i o ile wynik meczu dla Trefla nic nie zmieniał, to Warszawa walczyła o wyższą lokatę w tabeli, co spowodowałoby, że pierwsze dwa mecze play off graliby przed własną publicznością. Drużyny znały rywali rywalizacji play off – Projekt zagra z ZAKSĄ, natomiast Trefl z Jastrzębskim.
Spotkanie w ERGO Arnie zdecydowanie lepiej rozpoczął Projekt, który lepiej grał na siatce ale też wprowadzał mocniejszą zagrywkę, z której przyjęciem mieli problemy gdańszczanie. Trefl dopuszczał się również błędów własnych oraz miał problem ze skończeniem własnych ataków. Warszawa natomiast kontrolowała wynik pierwszego seta od pierwszego gwizdka. Emocje nie zabrakło w końcówce, kiedy zagrywką Bołądzia gdańszczanie zniwelowali straty do dwóch punktów – 21:23. Błąd Sawickiego w ataku zakończył seta pierwszego.
Drugiego seta lepiej rozpoczął Trefl, a za sprawą dobrych ataków Bołądzia wyszedł nawet na prowadzenie. Sawicki zagrywką powiększył różnicę do stanu 13:10. Projekt rozgrywał słabego seta, popełniał błędy, pojawiły się niedokładności. Trefl robił swoje, a mając dobre przyjęcie Kampa regularnie gubił blok rywali – 23:16. Po chwili był stan 1:1 w meczu.
Trefl złapał wiatr w żagle i w kolejnym secie również prowadził wyrównaną grę z rywalem. W decydującej fazie seta różnicę ponownie zrobił Bołądź atakiem oraz Sawicki serwisem. Trefl miał prowadzenie w końcówce seta – 22:20. Emocji w tej partii nie brakowało, a ostatnie słowo należało do lidera Trefla, Bołądzia.
W kolejnej partii Warszawą powoli ale skutecznie budowała przewagę. Dobrze funkcjonowała obrona gości, ala w ataku swoje robili Szalpuk i Weber – 9:12. Szalpuk dwoma zagrywkami powiększył różnicę, która była już tylko powiększana. Gra Trefla się rozsypała. Tym samym o wyniku meczu decydował tie-break.
Gdańsk podniósł się ponownie po przegranej partii, prowadzącego wyrównaną grę z Warszawą. Kluczową rolę odegrała zagrywka gdańszczan, która przynosiła sporo zysków. Trener Graban robował składem, poprawiając poszczególne ustawienia. As Kampy powiększył niewielkie prowadzenie gospodarzy, a błąd Semeniuka na środku siatki zakończył spotkanie triumfem Trefla. Tym samym została przerwana seria 13 wygranych stołecznej ekipy.
Trefl Gdańsk – Projekt Warszawa 3:2 (21:25, 25:17, 25:23, 15:25, 15:12)